Anglicy od razu walą pięścią w nos… To auto zostanie najmocniejszym i zarazem najszybszym stworzeniem w historii firmy. Najnowszy supersamochód z legendarnej stajni zaoferuje też najbardziej ekstremalne doznania, na jakie tylko stać Bentleya.

Reklama

Z jednego, tajemniczego zdjęcia można wnioskować, że świeża maszyna bazuje na modelu continental GT, a pod maską tego arystokraty pracuje motor W12 poganiany biturbo i mocny na ponad 600 KM… Nieźle!

Jednak Bentley stanowczo podkreśla, że nowe cudo będzie lepsze od wszystkiego co do tej pory opuściło mury jego fabryki. O ile? Tego dowiemy się 3 marca podczas show w Genewie. Tam świat pozna nie tylko możliwości ale i nazwę zagadkowego dzieła Wyspiarzy.