Suwałki, godzina 22.00, rejon ronda im. Polskiej Organizacji Wojskowej, rozpędzone BMW jadąc ulicą Sikorskiego wypada w poślizg, kierowca traci panowanie nad autem, które wylatuje drogi, rozbija śnieżne zaspy i wpada na chodnik. Samochód zatrzymał się przed wejściem do pobliskiego sklepu. Szczęściem w nieszczęściu było to, że nikt wtedy tamtędy nie przechodził. Wszystko nagrała kamera miejskiego monitoringu.
>>>Doda piratem w terenówce
"Kierowcą okazał się mieszkaniec Suwałk. Policjanci przypuszczali, że może być pijany. Potwierdziło to badanie alkomatem. Urządzenie pokazało u mężczyzny ponad 1.8 promila alkoholu w organizmie. Kierujący trafił do policyjnego aresztu. Natomiast auto, którym jechał zostało zabezpieczone na parkingu, gdyż mężczyzna nie miał dowodu rejestracyjnego ani ubezpieczenia. Teraz 21-latek za swoje postępowanie odpowie przed sądem." - czytamy w policyjnym komunikacie.
Szkoda, że BMW kupują sobie tacy ludzie. Oto pirat, w dodatku pijany w sztok, nie opanował bawarskiej maszyny i wypadł z drogi, taranując wszystko co spotkał na chodniku. Było o włos od tragedii. Szczęśliwie delikwent wpadał w ręce policji i nie wywinie się sprawiedliwości. Dowody mamy na filmie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama