- Ceny paliw na stacjach rosną w ślad za drożejącą ropą
- Zmiany od 28 listopada. Ile kosztuje gaz LPG, benzyna 95 i diesel?
- Dlaczego gaz LPG drożeje? Wielka zmiana dla kierowców już w grudniu
- Najdroższe paliwo w trzech województwach. Gaz LPG kosztuje już 3,28 zł
- LPG zdrożeje o 30-40 groszy od 1 stycznia. Jak to możliwe?
Ceny paliw na stacjach rosną w ślad za drożejącą ropą
Podwyżki cen paliw na stacjach. Z obrotu spraw nie będą szczególnie zadowoleni kierowcy samochodów z silnikiem Diesla oraz użytkownicy aut z instalacją LPG. Ale po kolei…
– Wyraźne osłabienie złotówki w relacji do amerykańskiego dolara i drożejąca w ostatnich dniach ropa naftowa powodują, że kierowcy nie mają co liczyć na niższe ceny paliw. Wręcz przeciwnie, pod koniec listopada głębiej do portfela mogą sięgać tankujący olej napędowy i gaz LPG, którego cena zdecydowanie ruszyła w górę – zauważają analitycy e-petrol.pl.
Zmiany od 28 listopada. Ile kosztuje gaz LPG, benzyna 95 i diesel?
Najgłębiej do kieszeni muszą sięgnąć użytkownicy aut z silnikiem Diesla. To właśnie olej napędowy podrożał najbardziej. Aktualnie za jego litr płaci się 6,19 zł, czyli aż o 10 groszy więcej niż tydzień wcześniej. Nie brakuje jednak stacji, na których diesel kosztuje nawet 6,35 zł/l.
Benzyna 95 kosztuje przeciętnie 6,09 zł/l, to o 5 groszy więcej niż przed tygodniem. Zwyżkowy kierunek widać także w przypadku autogazu. LPG drożeje z zaskakująca szybkością i teraz za litr trzeba zapłacić 3,19 zł – tydzień wcześniej był na poziomie 3,05 zł/l.
Dlaczego gaz LPG drożeje? Wielka zmiana dla kierowców już w grudniu
Także analitycy BM Reflex zwracają uwagę na rosnące koszty tankowania gazu LPG. – Im bliżej grudnia tym większe wahania cen autogazu będziemy obserwować w sprzedaży na stacjach. To będzie konsekwencja zbliżającego się całkowitego zakazu importu gazu propan-butan z Rosji, który wejdzie w życie w grudniu – wyjaśniają eksperci.
Najdroższe paliwo w trzech województwach. Gaz LPG kosztuje już 3,28 zł
Obecnie benzynę 95 najtaniej można zatankować na Dolnym Śląsku – tam litr tego paliwa kosztuje 6,02 zł. Lubuskie to najtańszy olej napędowy – po 6,13 zł za litr. Najmniej za gaz LPG płacą kierowcy z Górnego Śląska – 3,13 zł/l.
Najdrożej jest na Podkarpaciu, Mazowszu i Opolszczyźnie. W Polsce południowo-wschodniej najwięcej kosztuje benzyna 95 – 6,21 zł/l, w centrum olej napędowy – 6,29 zł/l, a w województwie opolskim LPG – 3,28 zł/l.
LPG zdrożeje o 30-40 groszy od 1 stycznia. Jak to możliwe?
Adam Sikorski, prezes spółki paliwowej Unimot uważa, że cały rynek jest już przygotowany na wejście sankcji na rosyjski LPG. Stąd nie powinno być zakłóceń dostaw, choć – w początkowym okresie – można się spodziewać wzrostów cen. – Inni importerzy także odrobili pracę domową w czasie tych 12 miesięcy okresu przejściowego. Zakładam, że nie powinno być zakłóceń dostaw LPG. Można się jednak spodziewać ruchów cenowych, ale ja bym zakładał, że będą one dość krótkotrwałe, przez 3-4 miesiące, bo rynek musi się nauczyć pracować z nową logistyką i nowymi kierunkami – ocenił szef polskiego koncernu, do którego należy sieć stacji Avia.
Zdaniem Sikorskiego należy liczyć się z podwyżkami cen gazu LPG o 30-40 groszy za litr. – Teraz benzyna kosztuje 6-6,2 zł za litr, gaz 3 zł/litr, więc parytet wynosi ok. 50 proc. Zakładamy, że chwilowo parytet może wzrosnąć do 60 proc. Rynek autogazu jest konkurencyjny i operatorzy będą prowadzić optymalizacje, starać się, by cena zbliżyła się do tej sprzed sankcji. Podobnie było w przypadku oleju napędowego. Po półtora roku obowiązywania sankcji wróciliśmy do premii cenowych takich, jak przed wojną w Ukrainie – dodał i ocenił również, że teoretycznie można się spodziewać wpływu tych zmian na konsumpcję LPG i spowolnienie rozwoju rynku.
– Gdyby parytet ok. 60 proc. utrzymał się trochę dłużej, to może to wpłynąć na zakup nowych pojazdów i decyzję, czy kupować pojazd wyposażony w instalację LPG, czy korzystać z benzyny z hybrydą. Myślę jednak, że ci, którzy już mają instalację LPG, zaakceptują ten parytet, bo to i tak oznacza tankowanie 40 proc. taniej – powiedział Sikorski.