Wjechał w tył innego samochodu, ale szybko przesiadł się na tylne siedzenie. Zbrodnia "doskonała"

Policjanci z siedleckiej drogówki zostali wezwani do kolizji drogowej. Z relacji zgłaszającego wynikało, że na tył jego Opla najechało inne auto (Honda), ale sprawca kolizji zbiegł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany ruszył jednak za japońskim autem i zauważył, że Honda zatrzymała się w zatoczce autobusowej. Wtedy kierujący Hondą mężczyzna przesiadł się na tył pojazdu, natomiast siedząca obok kobieta zajęła miejsce za kierownicą. I taki stan rzeczy zastali zastali policjanci na miejscu zdarzenia. Zbrodnia doskonała? Pijany sprawca kolizji tak pewnie sobie pomyślał, ale musiał swój pogląd zrewidować.

Policjanci szybko bowiem ustalili, kto siedział za kółkiem w chwili kolizji. Na domiar złego, zarówno mężczyzna, jak i kobieta byli kompletnie pijani: 40-latek miał blisko 4 promile, a jego 53-letnia towarzyszka podróży 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a teraz oboje będą musieli odpowiedzieć przed sądem za swoje czyny. Kara raczej łagodna nie będzie, ale poświęcenie 53-letniej kobiety i siła perswazji 40-letniego mężczyzny są naprawdę wzruszające.

Reklama
Kontrola drogowa, alkomat, policja / Policja / materiały prasowe