- Joe Biden w Polsce, samochód Bestia ochroni prezydenta USA
- Bestia z nowym zawieszeniem nie utknie na przeszkodzie
- Bestia z napędem 4x4 i pancerzem o grubości 20 cm
- Bestia prezydenta USA wytrzyma atak rakietowy i chemiczny
- Samochód Joe Bidena jak nowoczesny czołg połączony z Pentagonem
Joe Biden podczas swojej wizyty w Polsce będzie jeździć limuzyną Cadillac One najnowszej generacji, nazywanej "Bestią". Konstrukcja oraz wyposażenie pancernego auta to efekt bardzo szczegółowej specyfikacji przygotowanej przez Secret Service.
Samochód służbowy prezydenta USA jest wyceniany na 1,5 mln dolarów. Nieoficjalnie mówi się, że na potrzeby Białego Domu zbudowano kilka takich aut, a kontrakt początkowo opiewał na ok. 16 mln dolarów. Ponoć są rozmieszczone w różnych bazach wojsk USA na całym świecie.
Joe Biden w Polsce, samochód Bestia ochroni prezydenta USA
Bestia, to przydomek nadany przez agentów Secret Service. Inna nieoficjalna nazwa to Cadillac One – kryptonim na wzór Air Force One. Mówi się też określeniu Dyliżans (ang. Stagecoach). Auto nie każe na siebie czekać, na miejscu wizyty jest jeszcze przed prezydentem USA.
Samochód waży ponad 9 ton. Wielowarstwowe kuloodporne okna mają ok. 13 cm grubości, przez co drzwi są tak ciężkie jak w Boeingu 757.
Nieoficjalnie wiadomo, że nowy Cadillac One (auto wstąpiło do służby 2018 roku) jest dłuższy od wcześniejszego modelu. Pod wyżej uniesioną karoserią zastosowano nowe adaptacyjne zwieszenie – dzięki temu auto nie powinno już utknąć na progu.
Bestia z nowym zawieszeniem nie utknie na przeszkodzie
W 2011 roku w trakcie podróży Baracka Obamy do Irlandii Bestia utknęła na przejeździe, w bramie ambasady USA w Dublinie. Prezydenta nie było w środku limuzyny. Auto Bidena ma być też lżejsze, a mimo to jeszcze bardziej bezpieczne i komfortowe.
Bestia z napędem 4x4 i pancerzem o grubości 20 cm
Co prawda pojazd nosi logo amerykańskiej marki Cadillac, ale w odróżnieniu od poprzednich limuzyn prezydentów USA nie jest oparty na seryjnym modelu. Cadillac One pod spodem kryje napęd na cztery koła i elementy konstrukcyjne zastosowane do budowy Chevroleta Kodiak (pikap/ciężarówka). Poza tym auto wykorzystuje elementy kilku innych aut Cadillaca. Karoseria, która chroni prezydenta USA została wykonana z kombinacji stopu tytanu uzbrojonego w płytki ceramiczne, stal, kevlar i aluminium. Pancerz w niektórych miejscach może mieć nawet 20 cm grubości.
Bestia prezydenta USA wytrzyma atak rakietowy i chemiczny
Kabinę całkowicie odcięto od świata zewnętrznego i uszczelniono na wypadek uderzenia bronią biologiczną i chemiczną (w kabinie utrzymywane jest nadciśnienie). Konstrukcja nadwozia powinna wytrzymać atak rakietowy i wybuch miny albo granatu. Podobno podłoga i dach tego auta są w stanie znieść uderzenie meteorytu. Cadillac One toczy się na wzmocnionych kevlarem oponach typu Run Flat umożliwiających ucieczkę z miejsca zagrożenia nawet po przebiciu czy przestrzeleniu.
Samochód Joe Bidena jak nowoczesny czołg połączony z Pentagonem
Bestia jest uzbrojona w systemy noktowizyjne, które pozwalają kierowcy prowadzić pojazd w całkowitej ciemności. Dodatkowo samochód wyposażono w wyrzutnie gazu łzawiącego, a w kabinie szofera znajduje się broń dużego kalibru. Wieść niesie, że klamki mogą razić prądem. Na pokładzie zamontowano telefon satelitarny i system umożliwiający prowadzenie wideokonferencji - układ został zabezpieczony przed podsłuchem. Z tylnej kanapy Bestii można bezpośrednio połączyć się z Pentagonem.
Broń i zapas krwi prezydenta, tajemnice bagażnika Bestii
Bagażnik mieści m.in. broń i oddzielny system zapewniający podtrzymanie życia w przypadku ataku. Na wypadek, gdyby ambulans jadący w kolumnie prezydenckiej został odcięty, na pokładzie Bestii jest też wyposażenie medyczne w tym pojemniki z krwią odpowiadającą grupie krwi aktualnego prezydenta. Razem z Bestią podróżuje mechanik/agent Secret Service, który poza bronią jest wyposażony w arsenał elektronicznych urządzeń i narzędzi serwisowych.