Tesla czteroosobową rodziną jechała autostradą Pacific Coast w hrabstwie San Mateo w Kalifornii. W pewnym momencie samochód zjechał z drogi i spadł z ponad 76-metrowego klifu Devil's Slide.

Samochód koziołkując wylądował na kołach i utknął na skałach, o które uderzają fale oceanu. Ratownicy mieli przez lornetkę dostrzec ruch na przednim siedzeniu, co oznaczało, że ktoś w rozbitym aucie żyje.

Tesla spadła z klifu, dzieci i rodzice przeżyli (WIDEO z akcji ratunkowej)

Reklama

Służby ratunkowe korzystając z helikoptera wyciągnęły poszkodowanych - dwoje dzieci i ich rodziców. Cała czwórka trafiła do szpitala. Biuro szeryfa San Mateo poinformowało, że dwoje dorosłych doznało obrażeń niezagrażających życiu, a dwójce dzieci nic się nie stało.

Nie wiadomo dlaczego Tesla zjechała z urwiska. To ma ustalić śledztwo.