Chevrolet Corvette roztrzaskał się 1 listopada br. na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie. Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w okolicy skrzyżowania z ul. Narodową. Nagranie dokumentujące zdarzenie bardzo szybko trafiło do sieci za sprawą jednego z uczestników ruchu, który był świadkiem całego zdarzenia.

Reklama

Na filmie można zobaczyć, jak kierowca sportowego samochodu porusza się z dużą prędkością w kierunku Otwocka, a następnie wyprzedza prawym pasem inne pojazdy. Po zmianie pasa traci panowanie nad pojazdem, uderza w skarpę, latarnię, a na koniec zatrzymuje się na przystanku autobusowym.

Na szczęście w chwili zdarzenia na przystanku nikogo nie było. Samochód mocno ucierpiał. Z komory silnika wyciekały płyny eksploatacyjne, a po prawej stronie odpadły drzwi. Zniszczeniu uległa również wiata przystankowa oraz latarnia, która po uderzeniu przewróciła się na skarpę.

Reklama

- Przyczyną zderzenia auta z wiatą przystanku autobusowego była jazda z nadmierną prędkością. Na szczęście na przystanku nie było ludzi. Mężczyzna prowadzący auto nie był pod wpływem alkoholu i nie odniósł żadnych obrażeń – poinformował mł. asp. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.

Za spowodowanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym kierowcę ukarano mandatem w wysokości 5 tys. zł.

Prawo jazdy, dowód rejestracyjny, mandat / dziennik.pl