Odcinkowy pomiar prędkości od 20 stycznia kontroluje kierowców na wszystkich fragmentach budowanej autostrady A1, gdzie ruch po nowej betonowej jezdni odbywa się w układzie 2+2, czyli po dwa pasy w obu kierunkach. Na obu odcinkach obowiązuje ograniczenie prędkości do 70 km/h. Łącznie pomiarem objęto ok. 57 km trasy.
- Pierwsza lokalizacja od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego to odcinek pomiarowy o długości blisko 16 km.
- Druga lokalizacja od Kamieńska aż do początku obwodnicy Częstochowy ma niemal 41 km długości.
37 tys. mandatów w miesiąc na autostradzie A1
Dziś sprawdziliśmy jak wyglądają statystyki. Okazuje się, że nowy system kamer po niemal miesiącu działania ciągle zaskakuje kierowców i to mimo wyraźnego oznakowania. Dane mogą szokować.
– Od czasu uruchomienia odcinkowego pomiaru średniej prędkości na budowanej autostradzie A1, na odcinku Piotrków Trybunalski – Tuszyn zarejestrowano 18,3 tys. wykroczeń, natomiast na odcinku Częstochowa – Kamieńsk 18,6 tys. wykroczeń – poinformowało nas biuro prasowe Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego.
W sumie to niemal 37 tys. wykroczeń. Szybki rachunek i wychodzi, że dziennie w sieci wpada ponad 1200 kierowców!
– Najwięcej z nich – 14,8 tys. to wykroczenia przekroczenia dopuszczalnej prędkości o 11-20 km/h. Kierujący pojazdami przekraczali limit prędkości (statystycznie) średnio o 26 km/h. W ponad 30 tys. sprawach wysłano już wezwanie do właściciela pojazdu– usłyszeliśmy w GITD.
GDDKiA zapowiada, że wprowadzane rozwiązanie będzie obowiązywało do chwili oddania do użytkowania gotowych, w pełni funkcjonalnych fragmentów autostrady A1 o dwóch jezdniach po trzy pasy ruchu każda. A to nastąpi jesienią 2021 roku.
– To bezprecedensowe rozwiązanie, które nigdy wcześniej nie było stosowane na budowie drogi. Ze względów bezpieczeństwa wprowadza je Inspekcja Transportu Drogowego na wniosek GDDKiA i wykonawców. Powodem były nagminne i bardzo znaczące przekroczenia przez kierowców obowiązującej prędkości jazdy. W niektórych przypadkach przekraczano ją nawet trzykrotnie! – podkreśla Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
W ocenie drogowców wprowadzone rozwiązanie ma uspokoić i upłynnić jazdę, ale przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo zarówno uczestników ruchu, jak i pracowników budowy. Cała budowa autostrady A1 między Tuszynem w woj. łódzkim a Częstochową w woj. śląskim jest realizowana "pod ruchem". Oznacza to, że na jednej jezdni trwają prace, a na drugiej odbywa się ruch samochodowy.
Odcinkowy pomiar prędkości na S8 w Warszawie
Główny Inspektorat Transportu Drogowego ogłosił niedawno przetarg na dostawę i instalacje dwóch odcinkowych pomiarów prędkości na S8 w Warszawie. Pierwszy ma kontrolować kierowców pomiędzy węzłem Konotopa i węzłem Bemowo, a drugi między węzłem Łabiszyńska i węzłem Marki.
System bardziej bezwzględny niż fotoradary
Obecnie na każdym z już istniejących 30 odcinków dróg objętych OPP zainstalowano metalowe konstrukcje, a na nich kamery odczytujące numery rejestracyjne pojazdów (jeden zestaw na początku odcinka, drugi na końcu). Kiedy samochód lub motocykl opuści kontrolowany odcinek, system wyliczy jego średnią prędkość na całym dystansie na podstawie czasu przejazdu. Jeżeli trasa została pokonana zbyt szybko, kierowca zapłaci mandat. System funkcjonuje zatem odmiennie niż klasyczny fotoradar – chodzi o mierzenie prędkości na dłuższych odcinkach drogi, a nie punktowo.
10 km/h mniej ratuje życie
– Przybywa coraz więcej dróg szybkiego ruchu i autostrad, a jednocześnie brakuje nam nadzoru na tych odcinkach, co nagminnie wykorzystują kierujący – powiedział dziennik.pl Marcin Ślęzak, dyrektor Instytutu Transportu Samochodowego. Jego zdaniem odcinkowy pomiar prędkości jest panaceum na walkę z takimi kierowcami.
– Wszystko, co poprawia bezpieczeństwo na drogach zawsze jest korzystne dla każdego uczestnika ruchu. Kierowcom z ciężką nogą te pomysły mogą wydać się nieuzasadnione. Jednak my jesteśmy zwolennikami takich inicjatyw, gdyż czasami to 10-20 km/h mniej ratuje życie– skwitowała Magda Zglińska, reprezentująca operatora systemu Yanosik.