Policjanci z brzeskiej grupy "SPEED" nieoznakowanym radiowozem z wideorejestratorem patrolowali autostradę A4. Z ich relacji wynika, że warunki na trasie były trudne, padał ulewny deszcz, który ograniczał widoczność, a nawierzchnia była śliska. Wtedy właśnie zauważyli Audi, które gwałtownie zmienia pas ruchu bez sygnalizowania tego manewru.
– Wjeżdżał bezpośrednio przed jadące pojazdy i zmuszał innych kierowców do gwałtownego hamowania. Kierowca wykonywał niebezpieczne manewry i w ten sposób stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym – relacjonują mundurowi, którzy po chwili zatrzymali szofera do kontroli.
Kierowcą, który być może poczuł w sobie zew szeryfa drogowego lub liczył na wyłudzenie odszkodowania, okazał się 56-letni obywatel Rumunii. Kara? – Za rażące naruszenie przepisów drogowych i realne stworzenie zagrożenia funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy, a sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 3 tys. zł. Dodatkowo, mężczyzna będzie musiał ponieść koszty holowania pojazdu na policyjny parking – wyliczyli funkcjonariusze.