Kia Sorento nowej, czwartej już generacji powstawała z daleka od ciekawskich oczu. Teraz koreańska marka zdecydowała się uchylić rąbka tajemnicy. Z pierwszych fotosów wynika, że styliści zaszaleli. To koniec zaokrągleń. Karoseria jest teraz kompozycją ostrych linii i konkretnych kształtów. Największe wrażenie robi płaski przód wielkości lądowiska dla helikopterów. Dłuższa maska wysmukla całe nadwozie, a charakterystyczny dla marki "tygrysi nos" w nowej, bardziej zuchwałej interpretacji węszy nad asfaltem. Każdy z dwóch reflektorów to układ trzech segmentów LED podkreślonych linią świateł dziennych. Właśnie to spojrzenie ma być wyróżnikiem auta. Pionowy tył nowego Sorento przypomina oferowaną w USA Kia Telluride.

Reklama
Kia Sorento / KIA

Nowa Kia Sorento powstała na zupełnie nowej platformie, która jest autorskim projektem inżynierów koreańskiej marki. Zastosowanie nowego szkieletu pozwoliło nie tylko opracować jeszcze obszerniejszą kabinę niż w poprzedniku, ale co ważniejsze, uwolniło drogę do totalnej cyfryzacji. Wieść niesie, że otwarcie drzwi rozpocznie festiwal elektronicznych nowości – już na pierwszy rzut oka będzie widać, że Kia największy ciężar w nowym Sorento położyła na multimedia, łączność i systemy wspomagające kierowcę. Nowa architektura pozwoliła także na zastosowanie napędu hybrydowego plug-in, czyli z możliwością ładowania z garażowego gniazdka. To pierwszy raz, kiedy ten SUV będzie mógł jeździć na prąd. Zasięg producent na razie utrzymuje w tajemnicy.

Kia do tej pory sprzedała ponad 3 mln Sorento od chwili debiutu w 2002 roku. A nowe Sorento będzie największą gwiazdą koreańskiej marki w czasie salonu samochodowego w Genewie. Cierpliwości, to już 3 marca. Do sprzedaży w Polsce trafi w drugim kwartale 2020 roku.

Kia Sorento / KIA