Richard Hammond na trasie wyścigu górskiego w szwajcarskiej miejscowości Hemburg testował chorwacki elektryczny supersamochód o nazwie rimac concept one. Auto było porównywane z dwoma innymi supersamochodami. Na jednym z zakrętów rimac wypadł z trasy i dachował.

Rimac concept one i Richard Hammond Rimac

- To był największy i najbardziej przerażający wypadek samochodowy jaki kiedykolwiek widziałem, ale jakimś cudem i na szczęście Richard wydaje się być OK - napisał na twitterze Jeremy Clarkson, który razem z Hammondem i Jamesem Mayem prowadzą "The Grand Tour".

Elektryczny samochód spłonął

Hammond zdążył wydostać się z wraku auta o własnych siłach zanim wybuchł pożar. Samochód doszczętnie spłonął. Brytyjczyka do szpitala St. Gallen zabrał helikopter medyczny - prezenter był przytomny i rozmawiał z ratownikami. Wiadomo, że ma pękniętą kość w kolanie.

Reklama
Rimac concept one doszczętnie spłonął The Grand Tour

Twórcy programu podziękowali służbom medycznym za szybką reakcję. Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. Policja prowadzi dochodzenie.

Rimac concept one to elektryczny supersamochód o mocy 1224 KM. Od zera do 100 km/h ma przyspieszać w 2,5 sekundy. 300 km/h osiąga po 14 sekundach. Prędkość maksymalna 355 km/h. Każda z 88 sztuk tego chorwackiego auta ma kosztować milion dolarów (ponad 3,7 mln zł).

Rimac concept one Newspress

Wywinął się śmierci

Richard Hammond pod koniec września 2006 roku został poważnie ranny w wypadku, który wydarzył się w trakcie kręcenia jednego z odcinków Top Gear. Kierowany przez niego samochód o napędzie odrzutowym wypadł z pasa lotniska przy prędkości ponad 480 km/h i koziołkował. Prezenter doznał m.in. urazu mózgu, a rehabilitacja trwała miesiącami. Niektórzy mówili wówczas, że cudem wywinął się śmierci.

Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May Newspress