Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Przypomniał, że do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę (z 26-27 maja) w jednej z miejscowości powiatu łęczyckiego. Jak wynika z ustaleń, kobieta została potrącona w czasie, gdy wracała z pracy do domu rowerem. Rower był oświetlony, a jadąca nim kobieta ubrana była w kamizelkę odblaskową. Kierowca pojazdu zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając 55-latce pomocy. Po kilku godzinach leżącą w rowie kobietę odnalazł jej mąż.

Reklama

Kobieta oddychała, ale nie było z nią żadnego kontaktu. Mężczyzna zawiadomił pogotowie. Mimo reanimacji 55-latki nie udało się uratować.

Jak ustalono, związek ze zdarzeniem mógł mieć 42-latek. Został zatrzymany. Według prokuratora, wszystko wskazuje na to, że krytycznej nocy, w towarzystwie innych mężczyzn, spożywał alkohol. Nie chciał jednak poddać się badaniu alkotestem. Pobrano próbki krwi - wyniki będą znane w najbliższym czasie.

Mężczyzna usłyszał zarzuty, dotyczące spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym, połączonego z ucieczką z miejsca zdarzenia. Podczas przesłuchania nie przyznał się do czynu. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Grozi mu kara do lat 12 więzienia.

Jak wyjaśnił Kopania, we wtorek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Łodzi zostanie przeprowadzona sekcja zwłok kobiety. Jej wyniki pozwolą na szczegółową diagnozę skali obrażeń oraz przyczyny śmierci kobiety. Prawdopodobne jest, że kobieta przez kilka godzin po potrąceniu, bez pomocy ze innych osób, z poważnymi obrażeniami ciała leżała w rowie. Stwierdzone otwarte złamanie wskazuje na możliwość wykrwawienia. Biegły nie wyklucza także obrażeń głowy.