Samochód o nazwie premier został skonstruowany przez krakowską firmę RIOT Technologies i specjalistów, którzy pierwsze doświadczenia zdobywali w zespole wyścigowym AGH Racing.
Jak usłyszeliśmy nazwa nowego samochodu nie ma nic wspólnego ze światem polityki. - Wzięła się od pseudonimu jednego z profesorów krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej - wyjaśnia nam Cyz.
Co w tym aucie tak niezwykłego? Konstruktorzy twierdzą, że premier jest zbiorem najnowocześniejszych rozwiązań technicznych. Samochód zbudowano z lekkich kompozytów. Futurystyczna karoseria skrywa niezależny, innowacyjny, praktycznie bezawaryjny i bezobsługowy napęd na cztery koła.
Premierowy samochód z Krakowa jest wyposażony w ogniwa paliwowe wytwarzające energię elektryczną z wodoru. Kierowca dostanie do dyspozycji 270 KM mocy. Przypominamy, że jedynym produktem reakcji chemicznej, podczas której z wodoru powstaje prąd, jest para wodna.
Twórcy podkreślają, że chcą dać przyszłym kupującym możliwość zamówienia auta, którego nikt inny mieć nie będzie. - Wszystko po to, by Kowalski choć przez chwilę mógł poczuć się jak James Bond, sterując swoim autem z domu z komórki lub z komputera i podprowadzając je pod wyjście z parkingu w sposób autonomiczny lub półautonomiczny - opisuje rzecznik krakowskiej wystawy.
Kiedy zobaczymy ten cud techniki na żywo? - Hydrocar Premier po raz pierwszy w historii zostanie zaprezentowany przed szerszą publicznością 21 maja podczas Moto Show w Krakowie - największym i najważniejszym wydarzeniu motoryzacyjnym na południu Polski - zapowiada Paweł Cyz i podkreśla, że przed nami być może początek prawdziwej rewolucji przemysłu samochodowego.