Marek O. wyruszył z Ciechanowa na Mazowszu, a więc zanim spowodował kolizję przejechał prawie 200 kilometrów. Policjanci ustalają, czy wsiadł za kierownicę już pijany, czy pił alkohol podczas jazdy. Na razie 30-latek trzeźwieje w policyjnym areszcie.

Reklama

Mężczyzna prowadził kilkutonowego TiR-a załadowanego produktami spożywczymi. Miał duże problemy z opanowaniem pojazdu. Kierowcy, którzy jechali za nim dzwonili na policję, ale zanim na miejsce dojechał patrol, auto uderzyło w dwie latarnie i przewróciło się. Marek O. miał w wydychanym powietrzu prawie 2,5 promila alkoholu. Już stracił prawo jazdy, a dodatkowo grożą mu 2 lata więzienia.

W związku z wypadkiem przez kilka godzin krajowa droga nr 7 z Elbląga do Gdańska była zablokowana. Strażacy, zanim podnieśli TiR-a, musieli przeładować towar do innej ciężarówki.