- Pracujemy nad silnikiem turbodoładowanym, który go zastąpi (...) Wciąż badamy różne możliwości, ale na pewno będzie to silnik turbodoładowany - potwierdził Akio Iwasaki, wiceszef projektantów najpotężniejszych samochodów japońskiej firmy.

Reklama

Iwasaki nie zdradził, czy chodzi o układ z pojedynczą, czy podwójną turbosprężarką ani czy miałby to być silnik V6, czy też V8. Wiadomo natomiast, że do istotnych kryteriów podczas tworzenia nowej konstrukcji będą należały zużycie paliwa i emisja szkodliwych substancji.

- Jesteśmy na razie na wczesnym etapie badań, które wyznaczą dalszy kierunek - dodał Iwasaki. - Ważną sprawą są wrażenia z jazdy. Obecne silniki turbodoładowane dają to samo uczucie przy 2000 i 5000 obrotów na minutę. Tego nie chcemy. (...) Kłóci się to z jedną z trzech filozofii marki - uczucia nieograniczonej mocy Limitless Power Feeling - dodał.

Prace nad turbodoładowanym silnikiem konwencjonalnym to kolejny element nadchodzącej rewolucji w napędach wyczynowych modeli Lexusa - we wrześniu pojawiła się informacja o wyposażeniu następcy lexusa LFA w umieszczoną centralnie hybrydową jednostką o łącznej mocy nawet 1000 KM, opartą na rozwiązaniach sprawdzonych w wyścigowym bolidzie toyota TS040.

Lexus

Lexus RC F to sportowe coupe z pięciolitrowym silnikiem V8 o zmiennym cyklu pracy, łączącym oszczędność cyklu Atkinsona z uzyskiwaną w cyklu Otto mocą maksymalną 477 KM. Czterodrzwiowy lexus GS F to wyposażona w taki sam silnik limuzyna o osiągach samochodu wyczynowego.

Wyprodukowany w limitowanej serii lexus LFA to koncepcyjne sportowe coupe z karoserią wykonaną z kompozytów węglowych i wolnossącym silnikiem V10 4,8 l o mocy 552 KM, rozpędzającym auto do 320 km/h.