Rządowy pomysł "obowiązkowy alkomat dla każdego" to dobre rozwiązanie? Tomasz Nałęcz w rozmowie z RMF FM stwierdził, że taki alkomat, który dałby nam pewność co do rzeczywistego poziomu alkoholu we krwi, to są grube pieniądze i absolutnie nie stać na to Polaków. A taki alkotest za kilkanaście czy kilka złotych, to może tylko nieszczęścia napytać.

Reklama

Nałęcz przyznał: W życiu parę razy sobie mierzyłem i prawdę mówiąc: trzy alkomaty - trzy różne pomiary, bo każdy znajomy miał inny alkomat. W gruncie rzeczy jedną tylko naukę wyciągnąłem - trzeba przestać korzystać z tej przyjemności i kilka godzin wcześniej nie pić.

Doradca prezydenta zapytany o losy tego pomysłu i szanse jego wprowadzenia odparł: Ja myślę, że i pan premier, i rząd z fazy pewnej idei przejdzie do fazy konkretyzacji i wątpię, żeby ta progresja została podtrzymana. (...) Podzielam intencje, ale myślę, że w toku przygotowania konkretnych propozycji okaże się, że łatwo wylać dziecko z kąpielą.

>>>Obowiązkowy alkomat i kary finansowe. Burza na Twitterze po konferencji Tuska