42-letni mieszkaniec Shenzhen od 2010 roku złożył 334 wnioski o odszkodowanie. Mężczyzna jeździł za innymi kierowcami w godzinach szczytu, uderzając w ich auta powoli, tak by nie doszło do poważnych uszkodzeń.

Następnie przekupiony mechanik wyceniał szkody. Zawyżone faktury opiewały w sumie na kwotę 357 tysięcy juanów - równowartość prawie 20 milionów złotych.

Reklama

Wyłudzanie odszkodowań powypadkowych jest powszechną praktyką w Chinach. W ubiegłym roku tamtejsza policja rozbiła 95-osobową szajkę podejrzaną o sfingowanie wypadków samochodowych. Jej członkowie mieli wyłudzić łącznie 2 miliony dolarów od firm ubezpieczeniowych.

Według chińskich mediów, w celu ukrycia uszkodzeń kierowca z Shenzhen pokrywał pojazd naklejkami.