Na początku kwietnia Federalny Sąd Administracyjny w Bernie nakazał Google obligatoryjne zamazywanie twarzy ludzi i tablic rejestracyjnych pojazdów przed wykorzystaniem zdjęć w aplikacji Street View. Jest ona internetowym atlasem z widokiem konkretnych dzielnic, ulic i poszczególnych domów w miastach na całym świecie.

Reklama

Szwajcarski sąd uznał, że przed opublikowaniem zdjęć w internecie Google musi "dopilnować, by wszystkie twarze i numery rejestracyjne były nie do poznania". Trybunał podkreślał, że "fotografowanie kogokolwiek bez jego zgody jest zabronione", a Google powinien zagwarantować absolutną anonimowość osobom fotografowanym.

Sąd nakazał także Google zamazywanie innych cech identyfikacyjnych, takich jak kolor skóry lub ubiór, osób sfotografowanych w pobliżu tzw. newralgicznych placówek, takich jak schroniska dla kobiet, domy starców, więzienia, szkoły, sądy i szpitale.

Federalny komisarz ds. ochrony danych Hanspeter Thuer zaskarżył Google, gdyż ustalił, że automatyczne oprogramowanie do zamazywanie twarzy nie jest w 100 procentach skuteczne. Podczas rozprawy w lutym zademonstrował, że nie zamazało ono twarzy dorosłych i dzieci na ulicach, a nawet wewnątrz prywatnych domów.

Reklama

W środowym komunikacie koncern Google poinformował, że złoży apelację do Federalnego Sądu Najwyższego Szwajcarii, ostatniej instancji sądowniczej w tym kraju.



Wyjaśniając, że już zamazuje twarze i tablice rejestracyjne, firma Google podała, że kwietniowa decyzja sądu może doprowadzić do zamknięcia serwisu Street View w Szwajcarii. W tym kraju aplikację tę na swoich stronach internetowych umieściło ponad tysiąc firm.

Reklama

Sąd "wymógł na Google wprowadzenie wielu radykalnych zmian w Street View. Jeśli Google będzie musiał wprowadzić w życie te wytyczne, niestety będzie zmuszony zamknąć serwis" w Szwajcarii - poinformował amerykański gigant internetowy w komunikacie.

Firma "bardzo poważnie traktuje ochronę sfery prywatnej" - podkreślił szef Google w Szwajcarii Patrick Warnking. "Wprowadziliśmy już środki, mające na celu ochronę tożsamości osób i samochodów, które widoczne są na Street View i mamy szczerą nadzieję, że zostanie to uwzględnione podczas postępowania odwoławczego".

Usługa Google Street View, która umożliwia wirtualne spacery po ulicach wybranych miast, została po raz pierwszy wprowadzona w Stanach Zjednoczonych w 2007 roku i jest obecnie dostępna w 27 krajach. Po wielu protestach zaczęto zasłaniać twarze ludzi widocznych na tych nagraniach, a także numery rejestracyjne samochodów.

Google wywołał międzynarodowe oburzenie, gdy wyszło na jaw, że samochody fotografujące ulice dla serwisu Street View zbierały również e-maile, adresy internetowe i hasła z niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych.

W Zurychu znajduje się jedno z największych biur Google poza USA.