Radosław Gwis z komendy wojewódzkiej w Łodzi powiedział, że udział ujętego mężczyzny w zdarzeniu zostanie dopiero wyjaśniony przez śledczych. Dziś prokurator przesłucha nastolatka.
Do tragedii doszło przedwczoraj. 31-latek jadący do pracy został zaatakowany przez mężczyzn, którzy wcześniej wysiedli z samochodu i jak relacjonują świadkowie, czekali na nadjeżdżającego rowerzystę.
- Nie udało się jeszcze ująć pozostałych dwóch bandytów, którzy byli pasażerami samochodu kierowanego przez zatrzymanego - zaznacza Radosław Gwis.
Pabianicka prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo w sprawie śmierci rowerzysty. Nie wiadomo, jaka będzie kwalifikacja czynu trzech mężczyzn.
Wczoraj prokurator Grażyna Kowalska-Gaweł mówiła, że może chodzić o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi do 8 lat więzienia. Gdyby uznano, że mężczyźni dopuścili się morderstwa, groziłoby im nawet dożywocie.