Skoda notuje świetne wyniki sprzedaży. Dostawy aut hybrydowych typu plug-in oraz elektrycznych wzrosły ponad dwukrotnie. Rekordy popularności bije Enyaq – przeszło 20 000 sprzedanych aut w pierwszym kwartale 2025 r. to 45 proc. więcej r/r i wynik, o którym wielu może pomarzyć. Szczególnie że teraz na rynku debiutuje zupełnie nowy Enyaq – dostępny również w usportowionej wersji RS. Czym chce do siebie przekonać kierowców?
Z pewnością designem. Nowy Enyaq wygląda futurystycznie, a to zasługa języka stylistycznego Modern Solid. Zamiast pionowo ustawionego grilla i dużych reflektorów pojawiła się masywna przednia część nazwana Tech-Deck Face, która za ciemnym szkłem skrywa radar i kamerę odpowiedzialne za prowadzenie auta. Wąskie lampy przewidziano w dwóch wersjach. Standardowy wariant wykorzystuje ciągły moduł świateł do jazdy dziennej i kierunkowskazy na górze oraz jednostkę z modułami LED dla świateł mijania i drogowych na dole. Najbardziej zaawansowana odmiana to już matrycowe reflektory LED Matrix – tu cztery moduły tworzą pasek światła dziennego u góry. Niżej pracują umieszczone obok siebie dwa zestawy BiLED, jeden dla świateł mijania i jeden dla świateł drogowych. Łącznie to 36 indywidualnych segmentów matrycy. Każdy segment może być sterowany oddzielnie, aby nie oślepiać innych podczas korzystania ze świateł drogowych lub do oświetlania znaków drogowych. W wersji RS tuż pod krawędzią maski standardowo biegnie nowy pas Light Band z pionowymi liniami podświetlanymi diodami LED (opcja w pozostałych wariantach). Tylne światła w technice LED nawiązują do charakterystycznego dla Skody kształtu litery C i są dostępne w dwóch wersjach. Topowa dodaje animowane kierunkowskazy i animacją wita i żegna kierowcę.
Nowy Enyaq wyróżnia się również dopracowaną aerodynamiką i osiąga współczynnik oporu powietrza na poziomie 0,245, w porównaniu do 0,264 dla poprzedniego modelu. Z kolei Enyaq Coupé, ze współczynnikiem od 0,225 zamiast 0,234, ma jeszcze łatwiej. To najbardziej aerodynamiczny model w gamie czeskiej marki. W SUV-ie to znakomite rezultaty. Osiągnięto je dzięki zastosowaniu kilku technicznych trików, w tym aerodynamicznie ukształtowanych felg, tylnego spoilera wydłużającego dach, specjalnych kurtyn w przednim zderzaku i szczelin, które rozszerzają błotniki dla lepszego przepływu powietrza.
Skoda doskonali swoją gamę modelową w kierunku premium, stąd we wnętrzu pojawiły się materiały wykraczające jakością poza standardy popularnych marek. Przeprojektowana kierownica z nowym logo marki jest teraz standardowo podgrzewana. Seryjne wyposażenie obejmuje system Kessy Advanced z funkcją otwierania przy podchodzeniu i blokadą po oddaleniu się, a także podgrzewane przednie fotele, 3-strefową klimatyzację i przygotowanie do montażu haka holowniczego we wszystkich modelach.
System multimedialny błyskawicznie reaguje na dotyk, do tego obsługę ułatwia konfigurowalny pasek pięciu skrótów najczęściej używanych funkcji oraz przejrzyście rozplanowane menu z dużymi polami. Opcjonalny wyświetlacz head-up z funkcją rozszerzonej rzeczywistości ucieszy czytelną grafiką. Jak działa? Najważniejsze informacje zdają się być prezentowane kilka metrów przed autem – niebieskie animowane strzałki pomagają w porę skręcić, a linia poniżej pokazuje, że aktywny tempomat zauważył samochód jadący z przodu. Z kolei pomarańczowe linie z lewej i prawej strony informują o interwencji adaptacyjnego asystenta pasa ruchu Adaptive Lane Assist (ten opcjonalny system pomoże nawet pokonać zakręty).
Kierowca o wzroście ok. 186 cm szybko znajdzie właściwą pozycję do prowadzenia auta. Z tyłu rozsiadasz się niemal jak w kinie – na stopy, nogi i nad głową jest bardzo dużo miejsca. Pasażerowi podobnej postury siedzącemu w drugim rzędzie od kolan do oparcia fotela zostaje ok. 14 cm luzu. Enyaq jest też praktyczny. W rodzinnej eksploatacji do gustu przypadnie bagażnik o pojemności od 585 do 1710 litrów (570/1610 litrów w coupé). Na pokładzie przewidziano również mnóstwo schowków. Pomysłowości czeskiej marki dopełnią haczyki na torby, elementy cargo do zabezpieczania ładunku przed przesuwaniem czy zwijana pokrywa przestrzeni bagażowej, którą można obsługiwać jednym dotknięciem. W końcu rozwiązania polepszające funkcjonalność to popisowa dyscyplina Skody. Na liście jest jeszcze m.in. skrobaczka do lodu ze wskaźnikiem głębokości bieżnika opony zintegrowana z panelem klapy bagażnika, parasol w schowku drzwi kierowcy oraz kieszenie na telefony komórkowe na oparciach przednich siedzeń. Sprytna funkcja Heaters automatycznie włącza do czterech funkcji ogrzewania oraz szybkie przednie i tylne porty USB-C o mocy ładowania do 45 W.
Nowa Skoda Enyaq zapewnia cztery warianty układu napędowego: 60, 85, 85x oraz RS. W ten sposób czeski producent daje demokratyczny wybór i pokazuje, że jeden samochód może jednocześnie być stworzony z myślą o miejskiej jeździe i o długich podróżach. Podstawowy Enyaq 60 skrywa akumulator o pojemności 63 kWh brutto i silnik elektryczny przy tylnej osi, który zapewnia 204 KM (310 Nm).
Enyaq 85 z silnikiem 285 KM (545 Nm) i Enyaq 85x to największy akumulator o pojemności 82 kWh (brutto). Model 85x z dodatkową jednostką na przedniej osi zapewni napęd 4x4. Obie wersje przyspieszają od 0 do 100 km/h w 6,7 sekundy i rozpędzają się maksymalnie do 180 km/h. Zasięg – 580 km w przypadku klasycznego nadwozia SUV, bardziej opływowy wariant coupé zapewni 589 km jazdy na jednym ładowaniu. Enyaq 85x to odpowiednio 543 km i 550 km zasięgu.
Wreszcie nowa Skoda Enyaq RS skrywa dwa silniki elektryczne – jeden na przedniej i jeden na tylnej osi – które wspólnie dają 340 KM mocy systemowej i zapewniają napęd 4x4. Zryw od zera do 100 km/h zajmuje ledwie 5,4 sekundy. Stąd nowy SUV jest najmocniejszą i najszybciej rozpędzającą się seryjną Skodą w 130-letniej historii marki. Przy czym żeby poczuć frajdę, wcale nie trzeba wiele – impet przyspieszenia ze świateł do 50 km/h wystarczająco wciśnie w fotele. W zależności od wybranego trybu systemu Driving Mode Select reakcje na pedał przyspieszenia mogą być łagodne, żwawe lub gwałtowne. Enyaq RS zapewni 560 km zasięgu, 7 km więcej przejedzie coupé. Łopatkami przy kierownicy można ustawić poziom rekuperacji, czyli odzyskiwania energii podczas hamowania. Prawa łopatka – więcej siły hamowania, lewa – mniej, prościej chyba już nie można. Do dyspozycji przewidziano kilka stopni, od niemal swobodnego „żeglowania” aż po maksymalne odzyskiwanie prądu (tryb B przełącznika).
Wysoka moc ładowania i podgrzewanie wstępne akumulatora także podnoszą uniwersalność nowej Skody. W przypadku Enyaqa RS przy mocy do 185 kW akumulator 84 kWh można naładować prądem stałym od 10 do 80 proc. w ciągu 26 minut. To bardzo dobry wynik i najlepszy w gamie Skody. Ośmiogodzinne ładowanie prądem AC z mocą 11 kW uzupełni zapas energii od 0 do 100 proc. Nowością jest funkcja ładowania dwukierunkowego, która pozwala wykorzystać akumulator jako dodatkowe źródło energii.
Najtańsza nowa Skoda Enyaq 60 w nadwoziu SUV z tylnym napędem i silnikiem o mocy 204 KM kosztuje od 189 900 zł. Po uwzględnieniu rządowej dopłaty z programu NaszEauto cena może spaść maksymalnie o 40 000 zł, do 149 900 zł. To bardzo dobra oferta za tak duży i po europejsku solidny samochód. Z kolei wersja w stylowym wydaniu coupé jest dostępna od 221 650 zł (od 181 650 zł z rządowym dofinansowaniem) w wersji 85 z napędem na tylną oś.
Enyaq 85, czyli model z największym akumulatorem i silnikiem o mocy 285 KM, kosztuje od 209 900 zł. Wariant Enyaq 85 Sportline – czyli przedsionek do odmiany RS – kosztuje przynajmniej 224 450 zł.
Enyaq RS to wydatek od 241 400 zł. Po odliczeniu 40 000 zł cena spadnie do 201 400 zł. Enyaq RS Coupé to wydatek od 253 150 zł. Auta można już konfigurować i zamawiać.
Czytaj więcej w dodatku DGP | Automotive