Sprawca wczorajszego wypadku w centrum Warszawy usłyszał zarzuty. W nocy z piątku na sobotę Andrzej S. wjechał samochodem w przystanek autobusowy przy skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Hożej. Zginęły dwie osoby. Rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak powiedział IAR, że mężczyznę przesłuchano w charakterze podejrzanego.
Tłumaczył, że stracił panowanie nad samochodem, gdyż kłócił się z jedną z pasażerek. Prokurator postawił Andrzejowi S. zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Okolicznością obciążającą jest fakt, że sprawca uciekł z miejsca wypadku. Badanie alkomatem wykazało, że w momencie wypadku, Andrzej S. miał we krwi prawie 2 promile alkoholu. Jeśli mężczyzna zostanie uznany za winnego grozi mu do 12 lat więzienia.