Gnał jak szalony. Nie zatrzymało go nawet to, że "zahaczył" o zaparkowany na ulicy samochód. Jechał dalej i "kosił" kolejne auta. Niektóre z nich były wyrzucane w powietrze. W sumie sportowy nissan GT-R zniszczył aż pięć maszyn. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby na drodze szalonemu kierowcy stanął jakiś przechodzień... Zobacz wideo z moskiewskiej ulicy.
Reklama
Reklama
Reklama