Koncern AwtoWAZ pochwalił się nowym modelem Łady - auto zostało nazwane "granta". Zdaniem rosyjskich speców nazwa ma przypominać angielskie słowo - "dar". Start seryjnej produkcji zaplanowano na październik 2011...
Jednak zanim to nastąpi spryciarze od marketingu Łady postanowili dać to auto do przetestowania samemu Putinowi. Dlaczego? Ze względów reklamowych - kiedy w 2010 roku premier Rosji wsiadł za kółko łady kaliny słupki sprzedaży wystrzeliły w górę…
http://www.youtube.com/watch?v=BEmQQI_J1ek
Z grantem nie poszło tak gładko… Kiedy Putin chciał obejrzeć kufer nowej łady, pokrywa bagażnika zacięła się… Klapa odskoczyła dopiero po interwencji jednego z pracowników Łady. "Popatrzcie, jaki duży, spokojnie zmieszczą się dwa worki kartofli" - chwalił Putin gdy wreszcie zobaczył ładownię nowego sedana.
Następnie Putin sprawdził tylną kanapę. Wreszcie umościł się za kierownicą i próbował odpalić silnik…
Następnie Putin sprawdził tylną kanapę. Wreszcie umościł się za kierownicą i próbował odpalić silnik… Kręcił, kręcił i nic, zero… Chmury nad inżynierami zaczęły ciemnieć…
http://www.youtube.com/watch?v=5lRl_s_gxOU
Sytuację uratował siedzący obok pracownik AwtoWAZ, który miał nieśmiało podpowiedzieć premierowi, by kręcąc kluczykiem, nie wciskał pedału gazu, bo auto ma elektroniczny pedał gazu.
Gdy wreszcie silnik zaskoczył, Putin ponoć zapytał siedzących w aucie, czy nie zapomnieli założyć pieluchy i ruszył. "Żwawo, ale tchu nie zaparło" - napisał dziennikarz "Kommiersanta", który przejechał się z premierem Rosji.