Co sezon przeżywamy to samo: kolejki w stacjach obsługi pojazdów i wydatki związane z wymianą opon. Dlaczego w ogóle musimy zmieniać ogumienie? Chociażby dlatego, że ekspertom do dziś nie udało się skonstruować takiego modelu, który świetnie sprawdzałby się na każdym rodzaju nawierzchni i w każdych warunkach klimatycznych.

Reklama

Zimówka nie lubi upałów
Jeśli opona zimowa doskonale radzi sobie na śniegu, błocie pośniegowym i w niskich temperaturach, to z kolei w upalne dni gorzej hamuje i szybciej się ściera. Ogumienie letnie natomiast w zimie staje się tak twarde, że nie gwarantuje właściwej przyczepności auta do nawierzchni. A opony całoroczne? Wielu kierowców bezgranicznie im ufa, tymczasem z badań przeprowadzonych przez europejskie automobilkluby wynika, że samochody wyposażone w komplet gum uniwersalnych najgorzej wypadają w testach przeprowadzanych w skrajnych zakresach temperatur. Przede wszystkim znacznie wydłuża się droga hamowania takiego pojazdu, co może mieć wpływ na bezpieczeństwo zarówno latem, jak i zimą.

Wymiana ogumienia z sezonu na sezon ma więc swoje technologiczne uzasadnienie: zimówki od opon letnich różnią się nie tylko składem i rodzajem mieszanki gumowej, ale również rzeźbą bieżnika.

Granica 1,6 milimetra
Opona gwarantująca bezpieczeństwo użytkowania powinna charakteryzować się odpowiednią głębokością bieżnika - nie mniej niż 1,6 mm, gdyż uniemożliwi to skuteczne odprowadzanie wody spod kół pojazdu. Eksperci zalecają wybór minimum 3 mm. Większość gum posiada obecnie oznaczenie TWI (ang. Tread Wear Indicator), które wskazuje stopień zużycia bieżnika. To oznaczenie ma postać małego trójkąta i zazwyczaj można je znaleźć na obrzeżu opony.

Właściwości jezdne pogarszają również wszelkiego rodzaju pęknięcia i nierówności w bieżniku. Czas eksploatacji ogumienia określa też okres ważności. Normy wyznaczone na całym świecie precyzują pełną sprawność opony na 3-6 lat. W praktyce wielu kierowców jeździ na jednym komplecie gum znacznie dłużej. Tymczasem, według specjalistów, 10-letnie opony drastycznie tracą przyczepność i bardzo łatwo pękają. Może to być przestroga zarówno dla tych, którzy zajeżdżają swoje ogumienie do granic możliwości, jak i dla tych, którzy kupują modele używane.



Świadomy zakup
Nowe czy używane? – to pytanie zadaje sobie co sezon wielu kierowców. Poszukiwanie oszczędności skłania ich do tropienia okazji na aukcjach internetowych lub różnego rodzaju giełdach samochodowych. Podobnie bowiem jak sprowadzane z zagranicy używane auta, również opony z drugiej ręki cieszą się w Polsce dużą popularnością.

Inne
Reklama

Kupując nowe ogumienie, nie musimy martwić się o stan bieżnika czy jakość mieszanki gumy. Przy wyborze możemy skorzystać z pomocy specjalisty, który zadba o odpowiednie dopasowanie felgi i opony do modelu samochodu, a nawet o późniejsze prace montażowe i serwisowe. Przy zakupie używanych kół, z wieloma problemami musimy zmagać się samodzielnie. Aby nie dać się wpuścić w maliny, warto postawić się w roli świadomego konsumenta.

W pierwszej kolejności powinniśmy ustalić rozmiar kół i opon, które będą pasować do samochodu. Informacje dotyczące parametrów technicznych dostarczają producenci, którzy dopuszczają niewielkie modyfikacje prowadzone przez właścicieli czterech kółek.
Wybór bieżnika ograniczony jest do trzech wzorów: symetryczny, kierunkowy i asymetryczny.

Inne / WOLFGANG GRUBE

• Opony symetryczne są najtańsze. Najczęściej zakładane są one do małych samochodów osobowych.
• Bieżnik kierunkowy (montaż zgodnie ze strzałką) bardzo skutecznie odprowadza wodę spod kół, zapewnia dobrą trakcję oraz hamowanie. Często montowany jest w autach sportowych.
• Najbardziej zaawansowane technicznie są opony asymetryczne - obie strony bieżnika różnią się od siebie. Dzięki nim zyskamy odpowiednią przyczepność na zakrętach oraz dobre odprowadzanie wody. Bieżnik asymetryczny popularny jest w autach klas wyższych i sportowych. Podczas montażu powinniśmy ustawić na zewnątrz odpowiedni napis z oznaczeniem.



Wzór bieżnika jest o tyle istotny, że ma wpływ na prowadzenie, spalanie, hałas i przyczepność auta do podłoża.

Warunki podróży w dużym stopniu zależą też od wysokości opony. Rozmiar, który możemy zastosować, określa producent samochodu. Im szersza opona, tym lepsza przyczepność auta, ale również większe spalanie paliwa. Z kolei wyższa opona zapewnia większy komfort jazdy.

Inne / DAN CASTIGLIA

Wybieramy felgi
Wybór odpowiednich obręczy do naszego samochodu jest jeszcze trudniejszy od doboru ogumienia. Największą uwagę powinniśmy zwrócić na średnicę i szerokość felgi, rozstaw śrub oraz parametr ET, który określa głębokość osadzenia koła w nadkolu.
Jeśli zamierzamy zamontować większe koła niż te, które zaleca producent samochodu, wskazana jest konsultacja ze specjalistą. Każda taka zmiana pozytywnie wpływa na wygląd auta, ale może mieć negatywnie oddziaływać na komfort jazdy.

Przy wyborze kół warto zastanowić się nad zakupem felg aluminiowych. Za aluminium przemawia wiele cech świadczących o ich funkcjonalności: oprócz tego, że nadają autu indywidualny charakter i niepowtarzalny styl, poprawiają wentylację układu hamulcowego, odprowadzając ciepło z tarcz hamulcowych.

Na co zwrócić uwagę, kupując alufelgi? "Kupując felgi aluminiowe, zwróćmy uwagę na to, czy w komplecie znajduje się zestaw montażowy: pierścień centrujący oraz zestaw śrub bądź nakrętek" - radzi Rafał Romański z firmy Ronal. "Jeżeli kupujemy fabrycznie nowe felgi renomowanych producentów, możemy być spokojni o ich trwałość i wykonanie. Współczesne felgi aluminiowe wykonane są z wysokiej jakości surowców i poddawane szczegółowej kontroli na różnych etapach produkcji. O ich jakości świadczą m.in. badania PIMOT-u, certyfikaty (TUV), badania techniczne, o które warto zapytać przy zakupie. Montując nowe obręcze nie zapomnijmy też o komplecie mocującym na dojazdówkę, aby w razie konieczności, mieć do koła zapasowego oryginalne śruby. Wymieniając felgi, pamiętajmy, że po stu przejechanych kilometrach należy dokręcić koła" - dodaje Romański.



dziennik.pl

Warunki bezpieczeństwa
Eksperci zgodnie twierdzą, że żadna używana felga czy opona nie zapewni bezpieczeństwa jak fabrycznie nowy produkt. Używane felgi mogą bowiem posiadać liczne odkształcenia, które będą wywoływać wibracje podczas jazdy samochodem. Z kolei świeży lakier na felgach może sprytnie maskować wszelkie pęknięcia lub ślady spawania, których nie widać na pierwszy rzut oka.

Podobnie wygląda sprawa z używanymi oponami: nierówności i ubytki oraz nierównomiernie starty bieżnik – to najczęstsze wady używanego ogumienia. Decydując się na taki zakup, skonsultujmy się z fachowcem, np. w zakładzie wulkanizacyjnym, który szybko zweryfikuje stan bieżnika i wiek opony. Pamiętajmy, że koło jest jedynym elementem, który łączy auto z nawierzchnią. W czasie jazdy przenosi ogromne obciążenia, dlatego jego jakość nie powinna budzić naszych zastrzeżeń.

Niewielu kierowców zdaje sobie sprawę z tego, że o bezpieczeństwie jazdy decyduje również stan ciśnienia w kołach. Źle napompowane opony mają negatywy wpływ na właściwości jezdne auta i mogą przyczynić się do niekontrolowanego poślizgu. Zbyt duża ilość powietrza powoduje szybsze ścieranie środkowego bieżnika i zużycie amortyzatorów. Z kolei zbyt niskie ciśnienie wywiera tarcie na bark opony oraz zwiększa zużycie paliwa. Pamiętajmy więc o systematycznym sprawdzaniu ciśnienia w kołach.

Skoro wiemy już wszystko na temat stanu i jakości kół, które chcemy zamontować w samochodzie, pozostało nam tylko obserwować słupek na termometrze. Jeśli temperatura w ciągu doby utrzymuje się w granicach 7 stopni Celsjusza, to znak, że zimówka powinna powędrować do garażu na zasłużony odpoczynek.

Inne / JOEL PEYROU

Na co zwrócić uwagę przy wyborze kół do auta?

1. Wybór odpowiednich opon:
• rozmiar
• wiek opony
• stan bieżnika


2. Wybór odpowiednich felg dedykowanych przez producenta:
• rozmiar
• rozstaw śrub
• parametr ET
• zestaw montażowy wraz z kompletem mocującym na koło zapasowe
• należy pamiętać, by po 100 przejechanych kilometrach dokręcić koła