Na stacjach różnica w cenie wynosiła jeszcze kilka groszy na korzyść E95, ale zdaniem zaskoczonych tą sytuacją analityków przed końcem tygodnia diesel będzie już kosztował więcej.
– Do tej pory ceny ON dorównywały cenom benzyny późną jesienią, gdy rósł popyt na olej opałowy. Wiosną z taką sytuacją nie mieliśmy do czynienia – mówi Jakub Bogucki z firmy e-Petrol.
Koncerny naftowe pytane, dlaczego olej zaczął tak drożeć, informują o wysokich cenach paliw na rynku i wahaniach między podażą a popytem na ON. Ale jak ustaliliśmy, prawdziwy powód jest inny – przez ostatnie tygodnie koncerny obniżały marże na benzynę, aby utrzymać cenę poniżej progu 5 zł za litr.
Gdy został przekroczony, podnoszą marże na diesla i zrównują ceny paliw. Nie mają nic do stracenia. Popyt na olej generuje branża transportowa, a ta nie może stanąć. Może najwyżej podnieść ceny, co odbije się na inflacji i wzroście gospodarczym.
Hurtowa cena litra diesla w PKN Orlen wynosiła wczoraj 3,93 zł netto i była identyczna jak cena benzyny 95. Oba paliwa zrównały się ze sobą także u drugiego największego hurtownika – w koncernie Lotos. Jeszcze na początku stycznia różnica w cenie hurtowej między dieslem a benzyną wynosiła 20 groszy, a rok temu – dokładnie 36 groszy.
Zdaniem specjalistów z branży w najbliższych dniach olej napędowy zrówna się z benzyną także na samych stacjach, a później może ją nawet wyprzedzić.
– Niewykluczone, że jeszcze przed końcem tego tygodnia za litr ON trzeba będzie zapłacić kilka groszy więcej niż za litr 95 – mówi Jakub Bogucki, analityk firmy e-Petrol. – Zdarzało się już, że ceny obu paliw zbliżały się do siebie późną jesienią, gdy wyraźnie rósł popyt na olej opałowy. Ale nigdy takie zjawisko nie miało miejsca wiosną – dodaje.
Analitycy wysnuwają na ten temat kilka teorii, z których najbardziej prawdopodobna jest ta, że same koncerny naftowe podniosły marże na olej napędowy. Te oficjalnie się do tego nie przyznają. Jednak w ostatnich tygodniach, aby utrzymać cenę tradycyjnej benzyny poniżej 5 złotych, zmniejszały własne marże. Gdy ta taktyka okazała się mało skuteczna i za sprawą sytuacji na globalnym rynku ropy naftowej ceny 95 przekroczyły psychologiczną granicę, nafciarze zaczęli podnosić ceny ON, odbudowując jednocześnie poziom swoich marż.
W przypadku diesla jest to tym łatwiejsze, że pod względem ilościowym ma on ponad 70 proc. udziałów w całym rynku paliw. Popyt napędzają przede wszystkim firmy transportowe, które nie mogą nagle przestać wozić towarów. Mogą natomiast podnosić ceny swoich usług.
– W ciągu kilku miesięcy koszty naszej działalności wzrosły o 20 – 30 proc. – przyznaje Zbigniew Wilma, prezes firmy transportowej WITO z Kwidzyna.
A gdy rosną ceny paliw i transportu, rosną także presja inflacyjna oraz zagrożenie spowolnieniem wzrostu gospodarczego. Wczoraj ostrzegła przed tym nawet Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju zrzeszająca 34 najlepiej rozwinięte gospodarki świata. Zdaniem ekspertów OECD podwyżka ceny baryłki ropy na globalnym rynku o 10 dolarów spowalnia wzrost PKB w krajach członkowskich o 0,2 proc. oraz o tyle samo podwyższa całoroczną stopę inflacji. Tymczasem od czasu zamieszek w Tunezji ropa podrożała już o 25 dolarów i jeżeli utrzyma się na tak wysokim poziomie przez dłuższy czas, inflacja w krajach OECD może się okazać wyższa o 0,75 proc., a dynamika PKB spadnie o 0,5 proc.
Komentarze(37)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePO-rtfeli.
Wasz pHemieH
Bardzo proszę o info, gdzie w Helsinkach jest taka cena diesla. Oficjalne jest 1, 356 Euro/L. (Chyba że chodzi o olej opałowy)..
Wasz pHemieH.
Idź do toalety, ulży ci. Nie będziesz czuł BULU.
To jest dopiero miarzdzacy temat na pierwsze strony gazet.
A klijenty sie posmialy, poublizaly i poszly zatankowac benzyne po 6 zl. w
drodze do roboty na Slowacje, a to wszystko na zlosc Jarkowi. Madre z wielkich aglomeracji miejskich.
Może sie to przyda przed tzw. "wyborami" ???
Jestem za !!! ZASTRAJKUJMY - kilka dni nie tankowania i PREZESOWIE wraz z rządem PO może pójdzie po rozum do głowy. NAJWYŻSZY CZAS SPRZECIWIĆ SIĘ CHORYM RZĄDOM PO !!! !!! !!!
Pamiętajcie - do puki nie oddzieli się ziarna od plew, tzn. komuchów i siatki wpływów zbudowanej przez służby specjalne (UB, WSI), to w tym kraju cały czas będzie taki bajzel, w każdej sferze życia (służba zdrowia, PKP, autostrady, przemysł itd.). LUDZIE W KOŃCU OPRZYTOMNIJCIE !!! Jesteśmy sterowani przez grupy wpływów, za którymi stoją ogromne pieniądze.
Zakłamanie tych ludzi osiągnęło szczyt hipokryzji!!!
Pozdrawiam p.Kuźniara z TVN - jaki on podobny do Grzesia wożniaka z dziennika telewizyjnego z lat 80-tych - ten sam język, ten sam cynizm - brawo TVN24
~obiektyw2011-03-23 07:57
Wróciłem z Helsinek, paliwo po 1,13E, nie muszę przypominać, że zarobki są inn
To po cos głupcze wracał Rydzyk wzywał