Koncern z Wolfsburga wysłał na bezdroża próbne modele tiguana - mniejszego brata touarega. Każdy wyposażony w stały napęd na obie osie 4MOTION, który wspierała armia elektronicznych systemów m.in. HDA (Hill Descent Assistant - ułatwia zjazd ze wzniesienia), EDS (Electronic Dyferential Locks System - blokada dyferencjału) i HCA (Hill Climb Assist - wspomaga podjazd).
Jak twierdzą przedstawiciele VW - cała ta maszyneria spisała się doskonale. Śmiało przyznają, że tiguan potrafi jeździć w każdym terenie.
Od razu pojawi się pięć wersji silnikowych, każda turbodoładowana. Trzy benzynówki TFSI to 150 KM, 170 KM i 200 KM. Wysokoprężne TDI - 140 lub 170 KM.
Niedługo po premierze we Frankfurcie trafi do sprzedaży. Wtedy sami będziemy mogli sprawdzić jego zalety…
Piach, skały, palące słońce, ostre wzniesienia i strome zjazdy. Tak Volkswagen torturował tiguana. Jak mu poszło? Oto wieści z gorącej Namibii.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama