Drapieżna i z bardziej złowieszczym spojrzeniem. Tu i ówdzie dołożyli specjalne spoilery, ale najłatwiej rozpoznać B7 po unikatowych felgach. Aluminiowe obręcze to prawdziwe klejnoty - rozmiar 21 cali i 20 szprych przypominających łopatki turbiny.

W środku delikatna jasna skóra z aplikacjami Alpiny. Całość doprawiona luksusem, zbytkiem i jeszcze raz luksusem.
Pod ciemnoniebieską karoserią siedzi turbobenzynowy, ośmiocylindrowy motor 4.4 litra. Agregat produkuje pół tysiąca koni i 700 Nm momentu obrotowego. Efekt? Superluksusowy sedan strzela do "setki" w niecałe 5 sekund. Licznik zamyka się przy… 300 km/h!

Niemiecki tuner zafundował szybki automat niczym z Formuły 1 - biegi można redukować łopatkami przy kierownicy. Tak uzbrojone bmw zapisuje się do najszybszych limuzyn świata.




Reklama