Polski dzik kulom się nie kłania! Zobacz, czym ściga i patroluje policja. ZDJĘCIA
1 Dzik to polski opancerzony samochód wytwarzany przez AMZ Kutno. Model dzik-AT (antyterrorystyczny) przewozi 6-8 osób, 3 drzwi i 10 otworów strzelniczych. Pancerz zapewnia ochronę przed pociskami pośrednimi kaliber 7,62mm.

policja.pl
2 Dzik to polski opancerzony samochód wytwarzany przez AMZ Kutno. Model dzik-AT (antyterrorystyczny) przewozi 6-8 osób, 3 drzwi i 10 otworów strzelniczych. Pancerz zapewnia ochronę przed pociskami pośrednimi kaliber 7,62mm.

policja.pl
3 190-konny turbodiesel 1.9 Twinturbo MultiJet pod maską (400 Nm!). Zryw od zera do setki - 7,9 s. Prędkość maksymalna - 222 km/h.

policja.pl
4 Alfy Romeo 159 mają benzynowy turbodoładowany silnik o pojemności 1.8 litra i mocy 200 KM. Aby rozpędzić auto do 100 km/h motor potrzebuje nieco ponad 7 sekund. Natomiast prędkość maksymalna samochodu to 235 km/h.

policja.pl
5 Alfy Romeo 159 mają benzynowy turbodoładowany silnik o pojemności 1.8 litra i mocy 200 KM. Aby rozpędzić auto do 100 km/h motor potrzebuje nieco ponad 7 sekund. Natomiast prędkość maksymalna samochodu to 235 km/h.

policja.pl
6 Alfy Romeo 159 mają benzynowy turbodoładowany silnik o pojemności 1.8 litra i mocy 200 KM. Aby rozpędzić auto do 100 km/h motor potrzebuje nieco ponad 7 sekund. Natomiast prędkość maksymalna samochodu to 235 km/h.

policja.pl
7 Nissan pathfinder w mundurze i kogutem to chyba jeden z najtwardszych radiowozów polskiej policji. Napęd na cztery koła razem z niemal 180-konnym turbodieslem potrafią wyciągnąć auto z najgorszych tarapatów. Na pokładzie są wyciągarki, haki plus osłony reflektorów. W środku specjalne bezpieczne pojemniki na broń, systemy komunikacji i przegroda przestrzeni bagażowej.

policja.pl
8

policja.pl
9

policja.pl
10

policja.pl
11

policja.pl
12

policja.pl
13

policja.pl
14

policja.pl
15 Silnik Diesla o pojemności 2179 cm sześciennych i mocy 150 KM

policja.pl
16 Silnik wysokoprężny 1.6 mocy 115 KM

policja.pl
17

policja.pl
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję
Komentarze(27)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTo kolejna atrakcja dla polskich dzieci (i dla dorosłych!)
Taki rodzaj fajerwerku na Swięto Niepodległości!!!
A CO Z OBRZYNKIEM?
OBRZYNEK, OBRZYNEK!!!
Miarą przerazliwego i wciąż rosnącego strachu Tuska przed sprawiedliwoscią dziejową niech będzie specjalnie na zamowienie robiony "obrzynek", w ktory został wyposazony jego ochroniarz, a mianowicie jest to karabinek automatyczny SCAR o skroconej lufie, wyposazony w celownik laserowy i latarke, przystosowany do walki nawet w ciemnych ciasnych przestrzeniach i pomieszczeniach zamknietych, na przykład w korytarzach urzedow panstwowych, z przezroczystym magazynkiem dla łatwej oceny, ile jeszcze sztuk zostało w 30-nabojowym magazynku!
Szybkostrzelność tego "cudownego remedium na wzmagający sie gniew 38-milionowego narodu" to 500 strzałow na minute.
Przy załozeniu, ze wszystkie pociski trafiają w cel skutecznie, a zwały trupów nie zasłonią w pewnym momencie pola ostrzału - likwidacja wszystkich żywych nosicieli polskości (nienormalności) zajmie ochroniarzowi Tuska około 50 dni i nocy, przy założeniu, ze bedzie pracowal na 3 zmiany i że lufa sie nie przegrzeje!
Jak wiemy - bohaterowie rewolucji pazdziernikowej do chłodzenia swoich "Maximow" używali swojego bohaterskiego moczu... ... ale nie jestem pewien, czy bohaterski strumien moczu bohaterskiego ochroniarza Tuska sięga takich wyżyn heroizmu?
Poza tym producent broni nie podaje w instrukcji, czy jest możliwe jednoczesne prowadzenie ognia ciągłego i oddawanie moczu! Jest oczywiście wyjście z tej kłopotliwej sytuacji - Tusk będzie tylko oddawał mocz bezpośrednio na lufę, a ochroniarz będzie tylko strzelał... (para oczywiście w gwizdek!)
Pozostaje jedynie kwestia nieprzerwanej dostawy napojów dla Tuska... (podobno bufetowa nie widzi tu najmniejszego problemu)
To cudowne śmiercionośne cacko zostało zakupione rzekomo dlatego, ze "nieznany mezczyzna" (oczywiście bez swojej wiedzy i zgody) rzekomo groził Tuskowi śmiercią podczas jego cotygodniowych samotnych (incognito) zakupów w Biedronce!
Zakupy podobno jak zwykle obejmowały dwa kilo mąki i paczkę makaronu!
Tusk jest bowiem na specjalnej diecie, którą zalecał nam wszystkim w swoim slynnym świątecznym spocie reklamowym: prażucha z mąki i zapiekanka z makaronu. Dlatego nasz Umiłowany Przywódca tak zdrowo wygląda (chociaż taki nieco jakby chudy i wiotki... ...a i marynarka od Mira tak jakoś na nim wisi)!
Ale na święta podobno zawsze wpada Szejnfeld z flaszką i z koszernymi filetami ze szczawiu panierowanego firmy "Manischevitz & Niesiołowski Co, Inc." i może się nam biedaczek ostatnio nieco poprawił tu i ówdzie...?
PS.: Docelowe i trafne oddawanie moczu idzie Tuskowi podobno coraz lepiej...
I dlatego coraz częściej wygrywa podobno w Bolko-Lolka...
A Kiszczak tak jak zawsze wypłaca wygrane!
Z naszej kasy!!!
//
To kolejna atrakcja dla polskich dzieci (i dla dorosłych!)
Taki rodzaj fajerwerku na Swięto Niepodległości!!!
A CO Z OBRZYNKIEM?
OBRZYNEK, OBRZYNEK!!!
Miarą przerazliwego i wciąż rosnącego strachu Tuska przed sprawiedliwoscią dziejową niech będzie specjalnie na zamowienie robiony "obrzynek", w ktory został wyposazony jego ochroniarz, a mianowicie jest to karabinek automatyczny SCAR o skroconej lufie, wyposazony w celownik laserowy i latarke, przystosowany do walki nawet w ciemnych ciasnych przestrzeniach i pomieszczeniach zamknietych, na przykład w korytarzach urzedow panstwowych, z przezroczystym magazynkiem dla łatwej oceny, ile jeszcze sztuk zostało w 30-nabojowym magazynku!
Szybkostrzelność tego "cudownego remedium na wzmagający sie gniew 38-milionowego narodu" to 500 strzałow na minute.
Przy załozeniu, ze wszystkie pociski trafiają w cel skutecznie, a zwały trupów nie zasłonią w pewnym momencie pola ostrzału - likwidacja wszystkich żywych nosicieli polskości (nienormalności) zajmie ochroniarzowi Tuska około 50 dni i nocy, przy założeniu, ze bedzie pracowal na 3 zmiany i że lufa sie nie przegrzeje!
Jak wiemy - bohaterowie rewolucji pazdziernikowej do chłodzenia swoich "Maximow" używali swojego bohaterskiego moczu... ... ale nie jestem pewien, czy bohaterski strumien moczu bohaterskiego ochroniarza Tuska sięga takich wyżyn heroizmu?
Poza tym producent broni nie podaje w instrukcji, czy jest możliwe jednoczesne prowadzenie ognia ciągłego i oddawanie moczu! Jest oczywiście wyjście z tej kłopotliwej sytuacji - Tusk będzie tylko oddawał mocz bezpośrednio na lufę, a ochroniarz będzie tylko strzelał... (para oczywiście w gwizdek!)
Pozostaje jedynie kwestia nieprzerwanej dostawy napojów dla Tuska... (podobno bufetowa nie widzi tu najmniejszego problemu)
To cudowne śmiercionośne cacko zostało zakupione rzekomo dlatego, ze "nieznany mezczyzna" (oczywiście bez swojej wiedzy i zgody) rzekomo groził Tuskowi śmiercią podczas jego cotygodniowych samotnych (incognito) zakupów w Biedronce!
Zakupy podobno jak zwykle obejmowały dwa kilo mąki i paczkę makaronu!
Tusk jest bowiem na specjalnej diecie, którą zalecał nam wszystkim w swoim slynnym świątecznym spocie reklamowym: prażucha z mąki i zapiekanka z makaronu. Dlatego nasz Umiłowany Przywódca tak zdrowo wygląda (chociaż taki nieco jakby chudy i wiotki... ...a i marynarka od Mira tak jakoś na nim wisi)!
Ale na święta podobno zawsze wpada Szejnfeld z flaszką i z koszernymi filetami ze szczawiu panierowanego firmy "Manischevitz & Niesiołowski Co, Inc." i może się nam biedaczek ostatnio nieco poprawił tu i ówdzie...?
PS.: Docelowe i trafne oddawanie moczu idzie Tuskowi podobno coraz lepiej...
I dlatego coraz częściej wygrywa podobno w Bolko-Lolka...
A Kiszczak tak jak zawsze wypłaca wygrane!
Z naszej kasy!!!
//
PO co oni sie tak zbroja... ? ;)
Mrzesz pojechać do Kutna i zobaczyć naocznie, może nawet będziesz mógł go produkować.Musisz być zdrowy na umyśle i mieć nieposzlakowaną opinie.Może cię wówczas zatrudnią do bezpośredniej produkcji.
Zdjęcia w większości są bardzo przyzwoite. Za wyjątkiem tych ewidentnie ocierających się o kicz (Policjant na motorze na tle Narodowego? My God!) Podoba mi się niebanalne kadrowanie. Niestety, obróbka zarżnęła to, co było w nich dobrego.
Powinni zastanowić się jeszcze nad zakupem Priusa - aby ekologicznie ścigać bandziorów.
A jak znam życie to wzorem biznesu - Toyota Hillux dla żony komendanta, na zakupy będzie jeździć ...
Nie ma się z czego cieszyć to wszystko jest skierowane przeciw obywatelom,bo prędzej czy później na każdego znajdą haka.