Policjanci w nieoznakowanym radiowozie namierzyli pewnego kierowcę BMW, który jechał pomiędzy osiedlem Jagodno a ulicą Hubską we Wrocławiu. Szofer niemieckiego auta za nic miał przepisy…
Wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych lub na przejściu, przekroczenie prędkości, jazda buspasem czy niestosowanie się do znaków poziomych to tylko niektóre z wykroczeń. Kierowca BMW zmieniał pasy ruchu i kierunek jazdy bez sygnalizowania manewrów. Złośliwi mogą powiedzieć, że nie uzupełnił płynu do kierunkowskazów. Policjanci wreszcie przerwali ten festiwal głupoty...
Kierowca BMW: Prawo jazdy w innym aucie. Policja: Takie bajki to nie nam!
Okazało się, że za kierownicą BMW siedział 24-letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna po zatrzymaniu twierdził, że prawo jazdy zostawił w innym samochodzie. Na co jeden z policjantów odparował: Takie bajki to nie nam! Karta pobytu jest, koniec kariery. Mandaty też będą wysokie. To nie jest tor wyścigowy, to nie jest zabawka. Brak uprawnień to kara do 30 tys. zł, będzie wniosek kierowany do sądu.
24-letni obywatel Ukrainy szalał BMW we Wrocławiu, policja ujawniła nagranie
- Ponadto kierujący oświadczył, że spieszył się do kolegi, a pojazd, którym się poruszał należy do jego koleżanki. Za popełnione wykroczenia kierujący BMW otrzymał łącznie 50 punktów karnych i 3,2 tys. zł grzywny – skwitowała policja. Cała interwencja została nagrana przez policyjną kamerę i rejestrator zamontowany w radiowozie.