Karcher ukarany przez UOKiK. Używasz może do sprzątania samochodu, garażu lub domu myjki ciśnieniowej, odkurzacza lub innego sprzętu tej niemieckiej firmy? Jest duża szansa, że przepłaciłeś...
Prezes UOKiK właśnie nałożył na spółkę Karcher 26 mln zł kary za sztuczne zawyżanie cen przez ponad 20 lat. W ocenie urzędu ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że od końca lat 90. firma była w porozumieniu z dystrybutorami i ustalała minimalne, sztywne ceny detaliczne produktów. Był to sprzęt do wykorzystania domowego i profesjonalnego, np.: myjki, odkurzacze, urządzenia wysokociśnieniowe, mopy, zamiatarki, szczotki elektryczne, froterki czy urządzenia do czyszczenia wykładzin. UOKiK ustalił, że do 2005 roku spółka narzucała ceny produktów w sprzedaży stacjonarnej i w internecie, a po 2005 roku były one ustalane głównie w sklepach internetowych.
UOKiK: Karcher zawyżał ceny przez ponad 20 lat
– Zmowa rozpoczęła się już pod koniec lat 90., co oznacza, że przez ponad 20 lat nie można było kupić w Polsce produktów popularnej marki Kärcher taniej niż po odgórnie narzuconych cenach. To bulwersująca sprawa przede wszystkim ze względu na okres trwania zmowy rynkowej – stwierdził UOKiK.
Karcher ukarany, na czym polegał proceder trwający od lat 90.?
UOKiK wyjaśnia, że w umowach pisemnych zawieranych przez Karcher i ogólnych warunkach współpracy handlowej znajdowały się m.in. postanowienia, zgodnie z którymi dystrybutorzy mogli kształtować ceny produktów tylko na warunkach ustalanych przez niemiecką firmę. Oznacza to, że kupujący produkty marki Karcher nie mogli ich kupić taniej niż po odgórnie narzuconych cenach.
Dilerzy i dystrybutorzy sprzedające produkty po niższych cenach byli karani odbieraniem rabatów, pozbawianiem wsparcia marketingowego, a w skrajnych przypadkach możliwe było nawet wypowiadanie umów współpracy. – Część sprzedawców aktywnie uczestniczyła w procederze dyscyplinowania reszty podmiotów, informując spółkę Karcher o niższych cenach – wskazał urząd.
Karcher przyznał się winy, kara byłaby znacznie wyższa
Kara 26 mln byłaby znacząco wyższa, ale firma skorzystała z programu łagodzenia kar leniency. Karcher przyznał się do złamania prawa i współpracował z urzędem. Firma przekazała także nieznane wcześniej informacje i dowody, m.in. dotyczące czasu trwania zmowy oraz produktów, których ceny były odgórnie narzucane.
– Spółka Karcher złożyła wstępnie wniosek o przystąpienie do procedury dobrowolnego poddania się karze, jednak po zapoznaniu się z wysokością kary wycofała się z tej procedury. Takie działanie sugeruje, że mimo istnienia niezbitych dowodów na zawarcie porozumienia, spółka planuje złożenie odwołania od decyzji do właściwego sądu – przekazał Urząd.
Spółka nie uzyskała odstąpienia od nałożenia sankcji pieniężnej, ponieważ nakłaniała innych przedsiębiorców do uczestnictwa w porozumieniu, a posiadane przez UOKiK przed złożeniem wniosku leniency informacje pozwalały na wszczęcie postępowania antymonopolowego również bez współpracy ze strony spółki – poinformował Urząd.