Rzecznik policji w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka zrelacjonowała, że pod koniec ubiegłego tygodnia 56-latek i jego 34-letni kolega pili alkohol w samochodzie zaparkowanym na parkingu przy bielańskim cmentarzu. Kiedy trunek się skończył, postanowili wracać do swych domów.

Reklama

– Młodszy chciał iść pieszo. Starszy postanowił wrócić samochodem, co spotkało się z odmową 34-latka. Zaczął odwodzić kolegę od zamiaru jazdy samochodem, lecz ten nakazał mu wysiąść, po czym ruszył. Po przejechaniu kilkunastu metrów fiat zjechał do rowu. Gdy jego kierowca próbował cofnąć, by wrócić na drogę, jego młodszy kompan dobiegł do auta i wyciągnął kluczyki ze stacyjki. Poprosił świadka o wezwanie policji – powiedziała Jurecka.

Funkcjonariusze, którzy szybko przyjechali na miejsce zdarzenia, zatrzymali 56–latka. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało 3 promile alkoholu. Okazało się też, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdami.

– Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grożą mu 2 lata więzienia, zakaz kierowania oraz grzywna – dodała Małgorzata Jurecka.