Ustawa o partnerstwie publiczno prawnym umożliwia miastom, które mają powyżej 100 tys. mieszkańców, tworzenie tzw. śródmiejskich stref płatnego parkowania. Takich aglomeracji, jak wylicza Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, czyli autor nowelizacji, jest 39. W strefach samorządy będą miały większą swobodę kształtowania opłat za parkowanie.

Reklama

Obecnie, zgodnie z ustawą o drogach publicznych, stawka za pierwszą godzinę nie może przekroczyć 0,15 proc. płacy minimalnej, czyli 3,15 zł. Znowelizowana ustawa o PPP zakłada natomiast, że cena za pierwszą godzinę może wzrosnąć do 9,45 zł.

Samorząd będzie też mógł zwiększyć mandaty za parkowanie bez biletu. Obecnie kara wynosi 50 zł, natomiast ustawa umożliwia podniesienie jej do wysokości 10 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli do 210 zł.

Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju w informacji prasowej podkreśla, że samorządy "mogą", ale nie "muszą" podnosić stawek. Co więcej, podwyżkę należy poprzedzić analizami rotacji parkujących aut, dowodzącymi, że różnicowanie stawek parkingowych w mieście jest zasadne.

Ustawa zobowiązuje też samorządy do przekazania 65 proc. środków za parkowanie na transport publiczny, czyli tramwaje, autobusy, trolejbusy oraz na rozwój terenów zielonych. Ma to ograniczyć zanieczyszczenia powietrza w miastach i stały się one "bardziej przyjazne".

MIiR wyraził też nadzieję, że część środków za parkowanie samorządy przeznaczą na budowę wielopoziomowych parkingów w formule partnerstwa publiczno-prywatnego.

Reklama

Nowelizacja ustawy o partnerstwie publiczno prywatnym została przyjęty przez Sejm 5 lipca br. Nowe przepisy wynikają bezpośrednio ze Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i, jak zakłada rząd, ich efektem ma być zwiększenie udziału kapitału prywatnego w finansowaniu inwestycji publicznych, a jednocześnie rozłożenie w czasie obciążeń sektora finansów publicznych. Ponadto ustawodawca oczekuje podniesienia efektywności wydatkowania środków publicznych.