Portal wp.pl dotarł do informacji, z których wynika, że nową limuzyną będzie wkrótce jeździł prezes Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa Andrzej Chodkowski. Samochód ma być wyleasingowany na 35 miesięcy z możliwością późniejszego wykupu.

Reklama

Auto ma być wyposażone w kilka ekstrawagancji m.in. dźwiękochłonne boczne szyby z przodu, sensor deszczu i elektrycznie sterowane, podgrzewane, składane, automatycznie ściemniające się lusterka boczne z funkcją pamięci ustawienia i oświetleniem wokół drzwi. Poza tym automatyczną, co najmniej sześciobiegową skrzynię biegów i napęd na cztery koła. Aby prezes czuł się komfortowo szyby samochodu będą przyciemnione, a szyby boczne i tylna będą miały rolety przeciwsłoneczne.

Po co taka limuzyna dla prezesa mało rozpoznawalnego urzędu? Jak wyjaśnia Kalina Kłobukowska z Inspektoratu, ma nią odwiedzać oddziały urzędu. - Główny Inspektorat nadzoruje 16 wojewódzkich inspektoratów ochrony roślin i nasiennictwa, w skład których wchodzi 255 jednostek terenowych i 13 oddziałów granicznych. Samochód jest podstawowym narzędziem pracy, pozwalającym na docieranie do każdego z tych miejsc – mówi Kłobukowska.

Urząd zapewnia, że będą z niej korzystać także inni pracownicy, gdy tylko będą tego wymagały ich obowiązki służbowe.