- Do wypadku doszło po godzinie szóstej nissan pathfinder prezydenta został uderzony w bok przez tramwaj - powiedział Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta Wrocławia. Rafał Dutkiewicz w specjalnym oświadczeniu przeprosił za spowodowanie tego wypadku i za to, że nie ustąpił pierwszeństwa tramwajowi - podała "Gazeta Wrocławska".
Badanie po wypadku wykazało, że zarówno prezydent Wrocławia jak i motorniczy tramwaju, byli trzeźwi.
Według dziennikarzy w miejscu zdarzenia obowiązywał zakaz wjazdu. Dutkiewicz miał się zasłaniać przepustką, która umożliwiała mu wjazd na Ostrów Tumski. Prezydent nie miał takiego upoważnienia - twierdzi jednak rzecznik policji Paweł Petrykowski.
Rafał Dutkiewicz został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i może na swoim koncie dopisać 11 punktów karnych.
Prezydent bardzo cierpi. Ma złamany talerz miednicy. Obrażenia są bardzo bolesne - powiedział Grzegorz Stoiński, szef wojskowego szpitala, gdzie trafił prezydent Wrocławia.
Rafał Dutkiewicz nie może się ruszać. Leży pod wyciągiem. Według "Gazety Wrocławskiej" Dutkiewicz spędzi w szpitalu minimum trzy tygodnie. Lekarze nie zdecydowali jeszcze, czy prezydent Wrocławia będzie operowany.
Pasażerom tramwaju nic się nie stało.
Komentarze(24)
Pokaż:
ale zastanawaia w tym momencie czy PO-dpadł bandzie RUDEGO czy też szajce SCHETYNY?
Hej !-
Motorniczy tego bandyckiego tramwaju powinien być natychmiast zatrzymany, jutro osądzony i skazany na co najmniej 5 lat bezwzględnej odsiadki.
Dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu również powinien ponieść jakąś dotkliwą karę za kryminalny czyn motorniczego tramwaju, za zatrudnienie tak niegodziwego człowieka.
Chociaż Pan Dyrektor jest nasz, z PO, to dobrym rozwiązaniem byłoby obniżyć panu Dyrektorowi nagrodę za rok 2014 o 10 procent, czyli o 20.000 złotych…