- Do wypadku doszło po godzinie szóstej nissan pathfinder prezydenta został uderzony w bok przez tramwaj - powiedział Arkadiusz Filipowski, rzecznik prezydenta Wrocławia. Rafał Dutkiewicz w specjalnym oświadczeniu przeprosił za spowodowanie tego wypadku i za to, że nie ustąpił pierwszeństwa tramwajowi - podała "Gazeta Wrocławska".
Badanie po wypadku wykazało, że zarówno prezydent Wrocławia jak i motorniczy tramwaju, byli trzeźwi.
Według dziennikarzy w miejscu zdarzenia obowiązywał zakaz wjazdu. Dutkiewicz miał się zasłaniać przepustką, która umożliwiała mu wjazd na Ostrów Tumski. Prezydent nie miał takiego upoważnienia - twierdzi jednak rzecznik policji Paweł Petrykowski.
Rafał Dutkiewicz został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i może na swoim koncie dopisać 11 punktów karnych.
Prezydent bardzo cierpi. Ma złamany talerz miednicy. Obrażenia są bardzo bolesne - powiedział Grzegorz Stoiński, szef wojskowego szpitala, gdzie trafił prezydent Wrocławia.
Rafał Dutkiewicz nie może się ruszać. Leży pod wyciągiem. Według "Gazety Wrocławskiej" Dutkiewicz spędzi w szpitalu minimum trzy tygodnie. Lekarze nie zdecydowali jeszcze, czy prezydent Wrocławia będzie operowany.
Pasażerom tramwaju nic się nie stało.