Złodzieje ukradli Austina Healy spod domu właściciela w 1970 roku. Robert Russell jednak nigdy nie zaprzestał poszukiwań pojazdu.
66-letni mężczyzna powiedział dziennikowi "Dallas Morning News", że za auto zapłacił 3 tys. dolarów. Ale miało dla niego wartość sentymentalną, ponieważ dzień przed kradzieżą zabrał nim swą przyszłą żonę na randkę.
Russell latami szukał samochodu. Odkąd miał dostęp do internetu, przeglądał strony motoryzacyjne i aukcje.
"To że samochód wciąż istnieje wydawało się niemożliwe - powiedział. - Mógł trafić na złom albo zostać zniszczony".
Jednak kilka tygodni temu spostrzegł auto na aukcji eBay; numery seryjne się zgadzały. Natychmiast zadzwonił do dealera w Kalifornii, który je sprzedawał. Russell powiedział mu, że ma oryginalne kluczyki i dowód rejestracyjny, brakowało mu tylko kopii raportu policji dotyczącego kradzieży.
Gdy tylko otrzymał z policji potrzebne dokumenty, Russell wyruszył z żoną odzyskać swą własność. Ich Austin Healy dziś jest wart 23 tys. dolarów.
"Nadal jeździ, choć hamulce nie pracują zbyt dobrze" - powiedział. "Zamierzamy przywrócić go do takiego stanu, w jakim był wcześniej" - dodał.