Polak na podium stanął obok Janna Hendrika Ubbena i startującego gościnnie Markusa Winkelhocka, który po raz pierwszy w historii tego najbardziej ekologicznego markowego pucharu na świecie, zwyciężył jako kierowca startujący w kategorii legend.

O pozycje startowe kierowcy walczyli w przedpołudniowych kwalifikacjach. Adam Gładysz tuż po zapaleniu się zielonego światła, wyjechał na tor i zanotował znakomity czas. Przez długi czas jego nazwisko utrzymywało się na pierwszym miejscu, ostatecznie jednak szybciej okrążenie toru pokonali Jann Hendrik Ubben oraz Markus Winkelhock. Drugi z Polaków startujących w pucharze - Jakub Litwin wywalczył jedenaste pole startowe.



Reklama

Gwiazda serii DTM - Winkelhock rozpoczął swój debiutancki wyścig w Pucharze Scirocco R z pole position, po nieco nieudanym starcie został wyprzedzony przez Janna-Hendrika Ubbena. Jednak już na czwartym okrążeniu Winkelhock przystąpił do kontrataku i wykorzystał przycisk Push-to-pass dający dodatkowe 50 KM (w sumie 285 KM), aby znów znaleźć się na czele i utrzymać pierwszą pozycję przez jedenaście kolejnych okrążeni. Ostatecznie minął linię mety z około siedmiosekundową przewagą nad Ubbenem. Adam Gładysz od startu aż do mety utrzymał trzecią pozycję.

Emocjonujący pojedynek stoczyli zawodnicy w środku stawki, wśród nich m.in. Jakub Litwin, który walczył z innym z kierowców z kategorii legend - Mathiasem Laudą. Litwin po kilku okrążeniach znalazł się na 6 pozycji, ostatecznie jednak wyścig zakończył na 8 miejscu.

Kris Nissen, Dyrektor Volkswagen Motorsport skomentował drugą rundę pucharu następująco: „To był wspaniały bieg. Cieszę się, że Markus Winkelhock jako pierwszy z kierowców startujących w kategorii legend wpisał się na listę zwycięzców. Myślę, że po raz kolejny dostarczyliśmy widzom wielu emocji.”

Po dwóch wyścigach, w klasyfikacji generalnej Adam Gładysz zajmuje trzecie miejsce. Jakub Litwin prowadzi w kategorii Junior.

Kolejny wyścig odbędzie się 19 maja na torze Brands Hatch w Wielkiej Brytanii.

Reklama

Jestem bardzo zadowolony z wyniku, jaki udało mi się osiągnąć na Lausitzring. To efekt ciężkiej pracy zarówno mojej, jak i mojego inżyniera Piotra Żukowskiego oraz całego zespołu Gładysz Racing. W połowie wyścigu, gdy na prowadzenie wysunął się Winkelhock, mocno zbliżyłem się do Ubbena. W pewnym momencie siedziałem mu już na zderzaku i była spora szansa na wyprzedzenie. Jednak podczas szóstego okrążenia, na drugim lewym zakręcie popełniłem minimalny błąd, samochód postawiło bokiem i mój główny rywal oddalił się. Na ponowne dogonienie go nie było już czasu, więc skupiłem się na utrzymaniu trzeciej pozycji - powiedział Adam Gładysz.

Jestem bardzo zadowolony z walki fair play, która dała mi dużo przyjemności i satysfakcji. Poza tym umocniłem się na pozycji lidera w klasyfikacji juniorskiej. Muszę jednak popracować nad strategią kwalifikacji, gdyż start do wyścigu z jedenastej pozycji, jak to miało miejsce tutaj, zupełnie mnie nie zadowala, nie dając ponadto możliwości walki o najwyższe trofea w klasyfikacji generalnej - mówił Jakub Litwin.