Cztery fotoradary, sprzężone z pętlami indukcyjnymi i sygnalizacją świetlną, rejestrują wykroczenia na wszystkich kierunkach dojazdowych do skrzyżowania. System rejestruje zarówno przekroczenia prędkości, jak i wjazd na czerwonym świetle.

"Ofiary" nowego systemu: kierowca przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość o 43 km na godzinę. Dodatkowo system precyzyjnie określił, że kierowca wjechał na skrzyżowanie mimo, że czerwone światło było już wzbudzone od niemal 2 sekund.

Reklama

Od poniedziałku zrobił około dwóch tysięcy zdjęć, czyli zarejestrował około tysiąca przypadków naruszenia prawa - wylicza w rozmowie z TVN Warszawa Zbigniew Kąkol, z-ca naczelnika Oddziału Ogólnomiejskiego straży miejskiej. Jeden z kierowców jechał 121 km/h, czyli przekroczył dozwoloną prędkość dwukrotnie, a do tego wjechał na czerwonym. Za to łącznie jest 16 punktów karnych i 1000 złotych mandatu - dodaje.

System jest tak zbudowany, że ma możliwość wykonania niezależnych pomiarów na wszystkich pasach dojazdowych do skrzyżowania. Może więc wykonać pomiary równocześnie, np. czterech pojazdów wjeżdżających na skrzyżowanie z jednego kierunku i precyzyjnie określić, z jaką prędkością oraz kiedy nastąpił wjazd przy czerwonym świetle każdego z pojazdów osobno.

Reklama

System nie działa na zasadzie wiązki fotoradarowej, tylko poprzez wzbudzenie pętli indukcyjnej. Przejazd pojazdu przez pętlę wzbudza urządzenie, które wykonuje pomiar i dokumentuje popełnione wykroczenie. Dodatkowo, na krótkim odcinku drogi i w niewielkim odstępie czasowym, wykonywane jest drugie zdjęcie, tak, aby sprawca wykroczenia nie miał żadnych wątpliwości - podkreśla Kąkol. Za każdym razem, kiedy wykonywane jest podwójne zdjęcie, system dokona ponownych pomiarów uaktualniając m.in. czas, od kiedy sygnalizowane było czerwone światło.

Jak tłumaczą strażnicy wybór skrzyżowania, na którym przez co najmniej trzy najbliższe miesiące będą wykonywane pomiary, nie był przypadkowy. Jest to skrzyżowanie o dużym natężeniu ruchu, na którym często dochodziło do zatorów spowodowanych przez kierowców, którzy w sposób nieuprawniony wjeżdżali na skrzyżowanie bez możliwości opuszczenia go.

Prowadzone były rozmowy z policją i Zarządem Dróg Miejskich w sprawie wytypowania skrzyżowań, na których nagminnie dochodzi do naruszania przepisów ruchu drogowego. Zostało wskazane między innymi to skrzyżowanie. Braliśmy również pod uwagę własne doświadczenia. Wcześniej bowiem nasze patrole, wykorzystując mobilne fotoradary, prowadziły kontrole prędkości na jednej z dróg dojazdowych do skrzyżowania. Dodatkowo w trakcie rozmów okazało się, że właśnie skrzyżowanie ulic Sobieskiego i Witosa będzie przebudowywane. Wprowadzenie systemu wymagało przeprowadzenia poważnych prac modernizacyjnych, a dzięki równocześnie prowadzonym pracom przez ZDM i firmę udostępniającą system, zminimalizowano koszty - mówi Zbigniew Kąkol.

Reklama

Zdjęcia wykonane przez system fororadarowy, są przesłane on-line do Centrum Automatycznej Rejestracji Wykroczeń w Ruchu Drogowym Straży Miejskiej m.st. Warszawy, gdzie zostaną wszczęte czynności, które zakończą się wygenerowaniem elektronicznego mandatu karnego. Wjazd na czerwonym świetle stwarza poważne zagrożenie w ruchu drogowym, stąd straż będzie konsekwentna w egzekwowaniu przepisów. Sprawcy tego wykroczenia grozi mandat do 500 zł i 6 pkt. karnych.

System uruchomiony na skrzyżowaniu ulic Sobieskiego/Witosa posiada odpowiednie atesty, spełnia wszystkie wymagane normy – potwierdził to Główny Urząd Miar legalizując urządzenie. Podobne systemy są wykorzystywane przez służby na świecie, m.in.: w Finlandii, Włoszech, Australii, czy Kanadzie.