Powłoka z włókien węglowych okrywa technikę, o której jeszcze do niedawna nawet nie śniliśmy. Sześciocylindrowy silnik wspomagany dwiema sprężarkami wypija litry bioetanolu - to znaczy, że w jego przewodach płynie najprawdziwszy alkohol. Dzięki temu może jechać aż 250 km/h, a jego spaliny będą czyste jak górskie powietrze.
Mało tego, płaski, dwuosobowy pojazd otwiera się jak kabina wojskowego samolotu. Dach razem z szybą i drzwiami unosi się automatycznie, a potem przechyla do przodu. W środku białe fotele, tuż przed nimi deska stylizowana na kokpit pilota - kierownica spłaszczona u dołu plus zielony guzik zapłonu na środku i trójwymiarowe wskaźniki. To ostatnie Szwedzi osiągnęli dzięki specjalnie szlifowanym i wytrawionym płytkom szklanym. Nie mija nawet 5 sekund, a wyświetlacz błyszczy zielonym napisem 100 km/h. Powalające!
Aero X ma napęd na cztery koła i 23-calowe felgi (przednie 22-calowe), których ramiona naśladują kształt łopatek turbiny. Mimo pierwszej odsłony na początku tego roku, prototyp saaba dalej robi oszałamiające wrażenie. Żeby uwierzyć, trzeba go zobaczyć na własne oczy!
Ten dźwięk trzeba zapamiętać! Czterystukonne biturbo dudni jak silnik odrzutowca. Prędkość maksymalna 250 km/h. Fakt, są szybsze, ale tylko aero X jest nie z tej ziemi. Zapraszamy na film…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama