Nie ma żartów, to Mercedes "na maksa" - pod gwiazdą czeka widlasta ośmiocylindrówka 6.3 l. Gołymi rękoma stworzyli ją mistrzowie z AMG. Bez żadnych wspomagaczy daje 457 KM i aż 600 niutonometrów. Wystarczy, by setkę zaliczyć w 4,6 sekundy i pokazać wydech audi RS4 avant…
Przy 250 km/h zabawę kończy elektronika. "Efektem ubocznym" jest panowanie w klasie - nie ma (jeszcze) większego i tak szybkiego kombi. Ciekawe, czy po zdjęciu blokady "pójdzie" do 280, czy może 300 km/h?
Ciekawostka to 7-stopniowy automat. Z trzech trybów Comfort, Sport i Manual (tu redukcja także łopatkami pod kierownicą) najfajniej zapowiada się drugi z nich - sportowy. Przy redukcji będzie słychać lekkie przygazownie. Tak na postrach…
Kombi C63 AMG to ciężarowa torpeda. Bez dyskusji zabiera piątkę ludzi i 485 litrów bagażu. Po schowaniu tylnej kanapy otwiera się 1500 litrów ładowni z płaską podłogą. Wrota do kufra są unoszone i zamykane automatycznie.
Oficjalny debiut na wystawie we Frankfurcie. Sprzedaż najprawdopodobniej ruszy dopiero na początku przyszłego roku. Cena? Równie wielka co jego możliwości.
Panie i panowie, Mercedes prezentuje. Oto pierwsze oficjalne zdjęcia jeszcze gorącej klasy C kombi. Tej w wersji "naj" - C63 AMG. Klapa w dół i gaz do dechy…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama