W Ministerstwie Zdrowia rozstrzygnęło właśnie przetarg na zakup trzech nowych aut. Konkurs został ogłoszony 20 października. Czy już wtedy Ewa Kopacz wiedziała, że odejdzie z resortu, by zasiąść w fotelu marszałka Sejmu, a nowe samochody przypadną jej następcy? Być może. Ale postępowanie konkursowe rozstrzygnięto jeszcze przed przeprowadzką minister Kopacz do Sejmu - donosi "Fakt".
Nowe samochody dla resortu zdrowia dostarczy diler Skody. Trzy takie same auta mają kosztować 278 tys. zł. Najpewniej wybrano największą limuzynę czeskiego producenta, czyli model superb. Zdaniem bulwarówki o tym, że Ewa Kopacz wybrała wyższy standard aut dla urzędników ministerstwa świadczy fakt, że tylne szyby koniecznie muszą mieć "wyższy stopień przyciemnienia".
Nowymi limuzynami będzie teraz podróżował następca Ewa Kopacz na funkcji ministra, czyli ściągnięty przez premiera z klubu Sojuszu Lewicy Demokratycznej Bartosz Arłukowicz. Jak czytamy w "Fakcie" nowe limuzyny to nie jedyny prezent, jaki była minister zdrowia zostawiła po swoim urzędowaniu. W resorcie prowadzony jest również przetarg na zakup 27 notebooków.