Samochód składa się on z czterech molekuł, połączonych kilkudziesięcioatomowym mostkiem. Molekuły te stanowią "silniki" z cząsteczkowymi "kołami", działającymi jak molekularne zapadki, poruszające całym wehikułem w określonym kierunku.

Paliwo do nanosamochodu stanowią wysokoenergetyczne elektrony, pochodzące z tunelowego mikroskopu skaningowego. Samochód porusza się po płytce miedzianej. Trudno nim jednak kierować - wadą są częste upadki na bok, lub "dachowania" w płaszczyźnie molekularnej, po których przestaje działać.

Reklama

Zespół naukowców ma nadzieję na usunięcie tych problemów w ciągu najbliższego półrocza i "stworzenie wyrafinowanych molekularnych systemów mechanicznych, którymi można byłoby kierować".