"CSU deklaruje swe prospołeczne nastawienie własną nazwą i szczyci się być partią zwykłych ludzi. Teraz zamierza się dodatkowo obciążyć właśnie ludzi dojeżdżających do pracy i mało zarabiających. Zamiast tego celem polityki powinno być zmniejszanie obciążeń" - oświadczył prezes ADAC Peter Meyer.
Odparł również argument, że w ten sposób cudzoziemscy kierowcy partycypowaliby w kosztach utrzymania niemieckiej infrastruktury drogowej, skoro i tak czynią to obecnie w formie akcyzy od tankowanego przez nich paliwa. "Pewne jest, że Holendrzy, Francuzi ani nawet Austriacy nie mogą doprowadzić do porządku szwankującej niemieckiej sieci dróg" - zaznaczył Meyer.
Zwolennikiem płatnych autostrad dla samochodów osobowych jest będący członkiem CSU federalny minister transportu Peter Ramsauer. Bawarscy chadecy chcą wprowadzić ten postulat do programu partii na jej dorocznym zjeździe, który rozpoczyna się w piątek w Norymberdze. Pozostałe ugrupowania koalicji - CDU i FDP - deklarowały dotąd zdecydowanie negatywne stanowisko w tej sprawie.
Według sondażu niemieckiej telewizji publicznej ARD, 54 proc. obywateli Niemiec popiera pomysł Ramsauera, jednak pod warunkiem równoczesnego wycofania innych obciążeń fiskalnych wobec automobilistów. Identyczny odsetek zanotowano wśród tych respondentów, którzy są właścicielami samochodów.