Brytyjczycy kują żelazo póki gorące i po sukcesie stylistyki XK już ogłaszają koniec mało urodziwego S-Typa. Nowy XF ma być ładniejszy, bardziej sportowy a co najważniejsze - lżejszy dla oka. To dobrze.
Limuzyna XF dostanie najlepsze kąski. Najprawdopodobniej będzie to ośmiocylindrowe, 425-konne serce z rasowego XKR-a. Zapowiada się drapieżnie!
Samochód pierwszy raz pokaże pazury na marcowym salonie w Genewie, ale do Polski trafi za dwa lata. Będziemy czekać z niecierpliwością.