Powiedzmy sobie szczerze, gdyby nie Eva nikt by nie obejrzał się za tym koreańskim maluchem - choć to naprawdę sympatyczne autko. A tak proszę bardzo - niemiecka supermodelka przyciąga jak magnes.
Zresztą to już nie pierwszy raz kiedy Eva Padberg olśniewa sobą fanów motoryzacji. Przecież najnowszy mercedes CLC był jej "partnerem" w sesji zdjęciowej. Jeśli ktoś nie pamięta to proszę bardzo, wystarczy kliknąć tu i tu. Warto.