- Toyota bZ4X z nowym i większym zasięgiem
- Toyota bZ4X i elektryczna dzielność w terenie
- Toyota bZ4X kontra RAV4, Yaris Cross, Corolla i Highlander
- Toyota bZ4X i pojemność bagażnika
- Toyota bZ4X i koniec kierownicy, złap na wolant
Toyota bZ4X od początku do końca powstaje w Japonii. To też pierwszy z 30 nowych samochodów na prąd z baterii, które w najbliższym czasie wprowadzą marki Toyota i Lexus. Lista obejmuje SUV-y i crossovery, auta sportowe, sedany, dostawczaki, a także terenowego SUV-a i pickupa.
A czego już dziś mogą spodziewać się kierowcy po bZ4X na drodze? Tu czeka niespodzianka. Japoński model zdobył homologację potwierdzającą zasięgi i okazuje się, że na jednym ładowaniu zajedzie dalej niż początkowo zakładali inżynierowie...
Toyota bZ4X z nowym i większym zasięgiem
Toyota bZ4X skrywa pod podłogą litowo-jonowy akumulator o pojemności 71,4 kWh. Samochód w wersji bazowej z 204-konnym silnikiem (265 Nm) napędzającym przednie koła ma zapewnić do 516 km zasięgu, średnio zużywając 14,3 kWh energii na 100 km – wynika z danych homologacyjnych na Europę. Wcześniej inżynierowie japońskiego producenta obiecywali ok. 450 km (zgodnie z normą WLTP).
Stąd ta konfiguracja napędu bZ4X zapewni mu pełną funkcjonalność na co dzień i swobodę poruszania się nawet na długich trasach. Takim autem bez przystanku na ładowanie można np. przejechać z Gdańska do Lublina lub z Paryża do Amsterdamu – przynajmniej teoretycznie. Samochód od 0 do 100 km/h przyspieszy w 8,4 s.
Auto z napędem 4x4 to 217 KM oraz 336 Nm momentu obrotowego. Zastosowano tu dwa silniki elektryczne o mocy 80 kW – jeden przy przedniej osi, drugi przy tylnej. Mocniejszy wariant bZ4X podczas homologacji uzyskał wyniki do 470 km zasięgu i 15,8 kWh/100 km zużycia energii. Kilka miesięcy temu producent deklarował 410 km. Przyspieszanie bZ4X 4x4 od 0 do 100 km/h trwa 7,7 s.
Naładowanie do poziomu 80 proc. można osiągnąć w 30 minut przy użyciu systemu szybkiego ładowania o mocy 150 kW (CCS2). Toyota obiecuje, że po 10 latach lub 240 tys. km (w zależności, co nastąpi pierwsze) bateria utrzyma 90 proc. pierwotnej pojemność (gwarancja na akumulatory trakcyjne to 8 lat, z limitem przebiegu do 160 tys. km). Pomoże w tym m.in. aktywne zarządzanie termiczne z pompą ciepła i chłodzeniem cieczą (pierwsze dla Toyoty) czy proces produkcyjny zabezpieczony tak, by żadne obce ciała nie dostały się do baterii.
Toyota bZ4X i elektryczna dzielność w terenie
Układ 4x4 X-MODE może być dostosowany do warunków panujących na drodze – jazdy w śniegu i błocie, jazdy w głębokim śniegu i błocie (poniżej 20 km/h) oraz w trybie Grip Control do jazdy w trudniejszym terenie (poniżej 10 km/h).
Toyota bZ4X z elektrycznym napędem 4x4 talentem w terenie zaskoczy większość modeli SUV. Krótkie zwisy, duże koła i porządny prześwit na poziomie RAV4 to kombinacja, która przekłada się na dobry wykrzyż na wertepach. Na szutrze pełnym dziur elektryk Toyoty prowadzi się niemal tak samo jak na asfalcie. I jeśli ktoś zabrnie daleko od szosy, to sforsuje nim brody o głębokości do 50 cm, podczas kiedy inne auta spalinowe mówią "pass" przy 20 cm wody przed nosem. Nie ma co się bać o akumulator – zabezpieczono go w szczelnej kapsule, ma też specjalny obwód nagrzewnia i chłodzenia. Japończycy zastosowali też znany z Land Cruisera system ułatwiający podjazd pod górę – na stromiźnie auto tak reguluje pedałem przyspieszenia i przeniesieniem napędu na poszczególne koła by nie stracić trakcji i zdobyć szczyt.
Toyota bZ4X kontra RAV4, Yaris Cross, Corolla i Highlander
Toyota bZ4X powstała na specjalnie opracowanej platformie e-TNGA. Z tej samej architektury niebawem skorzystają kolejne auta różnych segmentów i z odmiennymi rozstawami osi oraz wymiarami nadwozia. bZ4X pod względem stylistyki właściwie nie odbiega od prototypu pokazanego wiosną 2021 roku. Nowy gracz to układ płaskich powierzchni i ostrych krawędzi. Sylwetka przypomina wyżej zawieszone coupe z piątką drzwi. Przód pozbawiono grilla dobrze znanego z aut spalinowych, a zamiast tego skrywa układ czujników, świateł i elementów aerodynamicznych.
bZ4X ma niemal 4,7 m długości, czyli o 9 mm więcej niż RAV4. Elektryk jest też o 85 mm niższy (1650 mm wysokości). Rozstaw osi (2850 mm) jest identyczny jak w największym SUV-ie japońskiej marki – Highlanderze. Promień skrętu wynosi 5,7 m, czyli bZ4X jest w stanie zawrócić na niemal 12 m. Niemal tak jak Toyota Yaris Cross czy Corolla.
Toyota bZ4X i pojemność bagażnika
Nowa platforma pozwoliła projektantom zaszaleć z planowaniem wnętrza. Duży rozstaw osi, akumulator zamknięty w podłodze plus przesunięcie tablicy rozdzielczej do przodu przełożyły się na przestronność kabiny na poziomie limuzyny Camry, płaską powierzchnię pod stopami i obniżenie środka ciężkości tak ważnego dla właściwości jezdnych. Producent zapewnia, że dystans między przednimi a tylnymi fotelami na wysokości bioder to aż metr.
Bagażnik z regulowaną podłogą to 452 l pojemności.
Toyota bZ4X i koniec kierownicy, złap na wolant
W kabinie króluje ponad 12-calowy tablet. Wnętrze wykończono miękkimi tkaninami, są też satynowe wstawki. Tablica rozdzielcza przebiega nisko, a ekran na linii wzroku ponad kołem kierownicy ma pozwolić odczytać informacje przy niewielkim ruchu oczami.
Jednak największą bombą jest rezygnacja z tradycyjnej, okrągłej kierownicy – zastąpił ją nowy wolant o specjalnie opracowanym kształcie. W Europie rozwiązanie będzie dostępne jako opcja najwcześniej w 2023 roku. Jak się tym posługiwać?
bZ4X jest pierwszym modelem Toyoty z układem kierowniczym łączącym wolant z systemem steer-by-wire. W ocenie konstruktorów, rozwiązanie takie daje prowadzącemu większą kontrolę, eliminując zakłócenia z nierównych nawierzchni i hamowania, a przez to zapewnia większą precyzję, idącą w parze z prędkością auta i kątem skrętu. Inżynierowie utrzymują, że opracowana przez nich technologia eliminuje konieczność odrywania rąk od kierownicy podczas skrętu i daje więcej przyjemności z jazdy. Do osiągnięcia skrajnych położeń kół wystarczy obrót wolantu o 150 stopni.
Toyota bZ4X, czyli rata zamiast ceny i zamówienia przez internet
Elektryczna Toyota bZ4X jest dostępna wyłącznie w finasowaniu Kinto One. Oferta obejmuje rozwiązania zarówno dla firm jak i dla klientów indywidualnych. A to oznacza, że w bazowej wersji Comfort kosztuje miesięcznie od 2898 zł netto (w leasingu konsumenckim 3565 zł brutto). Samochód oferuje m.in. pompę ciepła, dwustrefową klimatyzację automatyczną z nawiewami w drugim rzędzie siedzeń, aluminiowe felgi 18 cali, przednie światła LED z jedną soczewką czy inteligentny kluczyk. System multimedialny to 8-calowy ekran dotykowy, kamera cofania, systemy Apple CarPlay i Android Auto z bezprzewodowym połączeniem z telefonem, nawigacja Connected z mapami online i 4-letnią darmową transmisją danych, a także asystent głosowy. Darmowa aplikacja na telefon MyT powala na zdalne uruchamianie świateł awaryjnych oraz odblokowywanie i blokowanie zamka centralnego.
Samochód po opuszczeniu fabryki pozwoli na zdalną aktualizację pokładowego oprogramowania (w trybie OTA Over the air; pokładowa karta SIM). Dzięki temu nawet po latach jego funkcjonalność będzie lepsza niż na początku. Ciągle udoskonalane softu pozwoli na przykład uruchamiać nowe funkcje wyposażenia czy zwiększyć wydajność elektrycznego napędu. bZ4X Comfort skrywa na pokładzie nową generację systemów bezpieczeństwa czynnego Toyota T-MATE. Zwiększenie zasięgu czujników radarowych oraz jednoobiektywowej kamery pozwoliło na poprawę możliwości każdej z funkcji. Wśród nowinek jest rozpoznawanie pojazdów, które nadjeżdżają z naprzeciwka oraz włączają się do ruchu, tłumienie przyspieszania przy niskich prędkościach oraz wspomaganie hamowania awaryjnego.
Samochód dostał także usprawniony inteligentny tempomat adaptacyjny działający w pełnym zakresie prędkości, układ ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu funkcją powrotu na zadany tor jazdy, asystenta utrzymania pasa ruchu, automatyczne światła drogowe, rozbudowany układ rozpoznawania znaków drogowych, system wykrywania zmęczenia kierowcy i automatyczne powiadamianie ratunkowe (eCall). Inne systemy, które w zwykle należą wyższego wyposażenia, w nowej elektrycznej Toyocie są ofertowane w standardzie. Chodzi o system wspomagający pokonywanie podjazdów i zjazd ze wzniesienia. Systemy bezpieczeństwa również będą na bieżąco aktualizowane online.
Wersja Prestige z 12,3-calowym ekranem dotykowym
Toyota bZ4X w wersji Prestige zdaniem Japończyków będzie najczęściej wybieraną odmianą. Samochód wyróżnia 12,3-calowy ekran dotykowy stacji multimedialnej i nawigacja Connected, która pracuje w trybie offline. Do tego auto wzbogacono o trójsoczewkowe przednie światła LED, elektryczną regulację fotela kierowcy, podgrzewanie przednich foteli, kierownicy i wycieraczki przedniej szyby, tylne czujniki parkowania, zamykaną ładowarkę indukcyjną telefonu z przejrzystą pokrywą, elektrycznie unoszone drzwi bagażnika otwierane bezdotykowo, przyciemniane tylne szyby i tylny spojler.
Wersję Prestige można rozbudować o pakiet Tech (3 tys. zł), zawierający m.in. system monitorowania martwego pola w lusterkach, monitor panoramiczny z systemem kamer 360 stopni oraz tylne czujniki parkowania z funkcją hamowania przed obiektami i samochodami.
Toyota bZ4X Prestige w Kinto One to wydatek od 2992 zł netto/miesiąc (3680 zł brutto w leasingu konsumenckim), auto z napędem 4×4 X-MODE to wydatek od 3180 zł netto.
Toyota bZ4X Executive z autonomicznym parkowaniem
Toyota bZ4X w wersji Executive to wariant bogatszy o panoramiczny szklany dach, system autonomicznego, zdalnego parkowania T-MATE z funkcją pamięci miejsc (uruchamiania z telefonu), monitor panoramiczny z systemem kamer 360 stopni, podgrzewane i wentylowane fotele z perforacją i pamięcią ustawień, tapicerkę z ekologicznej skóry, a także asystenta bezpiecznego wysiadania z pojazdu i monitorowania martwego pola w lusterkach. Wyróżnik to także dwukolorowe nadwozie z czarnym dachem, lakierowany grill czy 20-calowe alufelgi. Auto można wzbogacić o system Premium Audio JBL z 9 głośnikami.
Toyota bZ4X Executive z napędem na przód kosztuje od 3502 zł netto za miesiąc, a z napędem na cztery koła X-MODE od 3694 zł.
Wersja Premiere Edition z solarnym dachem
Toyota bZ4X w limitowanej wersji Premiere Edition błyszczy dachem solarnym. Inżynierowie wyliczają, że panele fotowoltaiczne mogą wygenerować dziennie energię wystarczającą do przejechania maksymalnie 10,9 km lub do naładowania 140 telefonów od 0 do 100 proc. W ciągu roku system wytworzy maksymalnie energię na pokonanie 1800 km. Podczas postoju, przy wyłączonym silniku dach solarny ładuje baterię trakcyjną, a podczas jazdy zasila urządzenia pokładowe, w ten sposób pośrednio wydłużając zasięg samochodu.
Model bZ4X Premiere Edition względem wersji Executive jest bogatszy o podgrzewane skrajne siedzenia z tyłu, system Premium Audio JBL z 9 głośnikami w standardzie oraz dodatkowe zabezpieczenia antywłamaniowe, czyli czujnik zbicia szyby i czujniki przechyłu systemu alarmowego.
bZ4X Premiere Edition z dachem fotowoltaicznym i napędem 4x4 X-MODE kosztuje miesięcznie 3855 zł netto w finasowaniu Kinto One (4742 zł brutto w leasingu konsumenckim).
Toyota do swojego nowego elektryka oferuje ładowarkę Wallbox Home za 3500 zł lub Wallbox Connected w cenie 6500 zł.
Fotelik Takata MAXI Plus i uchwyt na tablet kosztują łącznie 2 tys. zł. Box dachowy Thule Touring 600 to 3200 zł (zamiast 3900 zł). Demontowalny hak holowniczy z uchwytem na rower i wiązką 13PIN kosztuje 4 tys. zł zamiast 5 tys. zł. Pakiet Protection obejmujący dywaniki gumowe, wykładzinę bagażnika, wykładzinę ochronną na tylne siedzenia i osłony przeciwbłotne jest o 600 zł tańszy i kosztuje 1000 zł.
Na dowolne akcesoria można zyskać rabat 1000 zł, aktywując aplikację MyT w telefonie. Standardowo we wszystkich wersjach Toyota bZ4X jest znakowana technologią syntetycznego DNA, która ma odstraszać złodziei samochodów.
bZ4X można zamawiać przez formularz internetowy. Toyota obiecuje przy tym pierwszeństwo w dostawie. Auta dotrą do kierowców na początku lata.