Rajd Barbórka w tym roku dla niektórych zakończył się jeszcze przed startem. Tak było w przypadku złogi Michał Łusiak/Sylwia Zaborowska - ich historyczny Ford Sierra XR4i został wyeliminowany z zawodów przez policję.
– Dzięki uprzejmości Stołecznej Policji dla nas 59 Rajd Barbórka tuż po 7 rano dobiegł końca – poinformowała Sylwia Zaborowska (pisownia oryginalna). – Panowie po wnikliwej kontroli tuż po naszym wyjeździe z serwisu błyskotliwie stwierdzili, że pojazd jest za głośny, ma wydech w nieodpowiednim miejscu, posiada klatkę i zupełnie nie nadaje się do użytkowania na drogach publicznych! brawo! Pragnę nadmienić, że corocznie nasze Martini przechodzi przegląd techniczny, posiada wszelkie wymagane atesty, certyfikacje! Procedura BK zawsze wypada pomyślnie - wszyscy Ci fachowcy widocznie byli w błędzie! Paranoja… Mimo wsparcia ze strony organizatora dostaliśmy "czerwoną kartkę". Rozżaleni wracamy na serwis – skwitowała na Facebook'u
Później doszło do kolejnych zatrzymań. Mandat 500 zł i zabrany dowód rejestracyjny Audi Quattro Sport E2 to finał spotkania z policją załogi Grzegorz Olchawski i Łukasz Wroński. Powód: klatka bezpieczeństwa i zbyt głośny wydech.
Jak sobotnią akcję tłumaczy policja?
Policja wyjaśnia dlaczego zatrzymała dowody rejestracyjne
- Otrzymaliśmy wiele zapytań dotyczących wczorajszych działań policjantów WRD KSP. Dotyczyły ona zatrzymanych dowodów rejestracyjnych osobom, które udawały się na Rajd Barbórki - powiedział nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Przypomniał, że na drodze obowiązuje wiele zasad, które dotyczą m.in. stanu technicznego pojazdu.
- I tak, jeżeli w trakcie kontroli policjanci odnotują brak zalegalizowanej tablicy rejestracyjnej z przodu pojazdu, brak świateł pozycyjnych tylnych, brak światła przeciwmgłowego tylnego, wydech usytuowany z prawej strony, brak mechanizmu zapadkowego w hamulcu postojowym i nie okazuje się policjantowi legalizacji na klatkę bezpieczeństwa, pojazd ma nadmierną emisję hałasu, brakuje prędkościomierza wyskalowanego w kilometrach, to zatrzymujemy dowód rejestracyjny z zakazem dalszej jazdy. Powód to jazda takim pojazdem po drodze publicznej, a nie dlatego, że ktoś udaje się na rajd - wskazał rzecznik KSP.