Samochód używany staje się towarem na wagę złota. A potwierdzają to najnowsze dane za pierwszy kwartał, które sieć AAA Auto podała podczas specjalnej konferencji…

– Na rynku występuje niedobór samochodów używanych, spowodowany głównie dwoma czynnikami – powiedziała dziennik.pl Karolina Topolova, dyrektor zarządzającą i prezes zarządu AURES Holdings, operatora centrum sieci AAA Auto. – Pierwszy to ograniczenia w produkcji i sprzedaży nowych samochodów, co przekłada się na brak "świeżych" używanych samochodów. Drugi to ograniczenie importu. Rezultatem jest wzrost cen samochodów używanych, który w ubiegłym roku osiągnął około 15 proc. i prawdopodobnie będzie podobny w tym roku – stwierdziła.

Reklama

Krótko mówiąc, pandemia COVID-19 zmieniła sytuację na rynku. W niepewnych czasach wiele osób i firm opóźnia decyzję o wymianie auta na nowe, stąd mniej samochodów używanych trafia na rynek.

Obecnie mediana ceny samochodu używanego wynosi 22 900 zł. Czyli w porównaniu do 2020 roku wzrosła o ponad 3400 zł!

Driverama wjeżdża na rynek

Reklama

AAA Auto spodziewa się, że sposobem na walkę z ograniczoną dostępnością będzie m.in. ekspansja na rynki zachodnie pod szyldem internetowego dilera samochodów używanych – Driverama.

– Będzie to inwestycja, która w pierwszej fazie osiągnie wysokość 100 mln euro, a w drugiej – kolejnych 400 mln euro zapowiedziała Topolova.

Reklama

Jak usłyszeliśmy koncepcja Driverama wykorzystuje zakupy i sprzedaż on-line używanymi samochodami w Europie Zachodniej z możliwością kupna i sprzedaży aut klientom końcowym poza granice państw członkowskich UE. Ale nie tylko…

– Samochody będą mogły być dostarczone lub odebrane w kilkudziesięciu mikrooddziałach, które zaczną powstawać latem – wyjaśnił Stanislav Galik, prezes zarządu spółki Driverama. – Projekt nie wziął się z sufitu. W ostatnich latach zainwestowaliśmy 75 mln euro w jego przygotowanie technologiczne. Polegało to głównie na stworzeniu własnego oprogramowania, zapewniającego pełną infrastrukturę technologiczną oraz pozwalającego w czasie rzeczywistym na pełny przegląd ofert na rynku samochodów używanych w całej Europie. Projekt Driverama znacznie przyśpieszył z uwagi na nasze pozytywne doświadczenia ze sprzedażą samochodów on-line w pandemii – wyjaśnił.

Driverama wystartuje na początku 2022 roku w Niemczech ze sprzedażą 5 tys. samochodów. A w ciągu najbliższych 12 miesięcy budowa infrastruktury w kluczowych krajach, w których nowy serwis rozpocznie działalność, pochłonie 100 mln euro. By do 2025 roku rozszerzyć działalność na 11 innych państw. – Nasz cel jest prosty: do 2025 roku Driverama musi zostać największym internetowym dilerem samochodów używanych w Europie – dodał Galik.

14 dni na zwrot samochodu używanego

Kierowca, który po kupnie "auta z obrazka" nie będzie z niego zadowolony będzie miał 14 dni na rezygnację i odzyskanie pieniędzy.

A czy Polacy będą mogli korzystać z nowego źródła samochodów używanych?

Tak, będą mogli zamawiać auta z każdego zakątka Europy, ale jeszcze nie w tym roku – powiedział dziennik.pl Stanislav Galik. – Dzięki Driveramie firma będzie w stanie obsłużyć te rejony w Polsce, w których jeszcze nie ma oddziałów AAA Auto. Driverama, dzięki zaawansowanej technologii i zastosowanej sztucznej inteligencji, jest w stanie dla klienta bardzo szybko ustalić jakie auta i gdzie w Europie mają najniższe ceny, tam będą kupowane i sprzedawane w tych rejonach Europy, gdzie ceny są wyższe, więc klienci będą mogli otrzymać auta za konkurencyjną cenę – skwitował.

Samochód używany / Materiały prasowe