Ford Puma ST w świecie crossoverów na pewno będzie najbardziej zaawansowanym technicznie i… najbardziej zielonym drapieżnikiem. Nowy model pokryty ekskluzywnym lakier Mean Green zadebiutował niemal równocześnie w Warszawie i ok. 2,5 tys. km dalej w Hiszpanii. A trafia na rynek we właściwym miejscu i czasie, ponieważ coraz więcej ludzi pożądają czegoś mniej oczywistego niż SUV. I Puma ST planuje sprostać tym oczekiwaniom…

Reklama
Ford Puma ST / Ford

Puma (bez oznaczenia ST) w klasie małych croosoverów wybija się genialną funkcjonalnością, stylem, wrażeniami zza kierownicy i napędem, który zaskakuje temperamentem przy jednoczesnym niskim spalaniu. Nie zaprzeczy temu nikt, kto choć raz przejechał się tym autem dalej niż wokół komina i skorzystał z 80-litrowego MegaBox pod podłogą bagażnika. Ford jednak postanowił dodać kilka poważnych usprawnień pod karoserią, a robotę zlecił specom od aut rajdowych i wyścigowych czyli stajni Ford Performance. Ludzie, którzy stworzyli mocarnego, supersportowego GT po kilku miesiącach pracy w zamknięciu wreszcie wypuścili na wolność Pumę ST.

Ford Puma ST / Ford

Sercem podrasowanej Pumy jest fordowskie aluminiowe dzieło sztuki wśród silników trzycylindrowych, czyli 200-konny turbodoładowany benzyniak 1.5 EcoBoost znany z Fiesty ST. Jednostka wytwarza 320 Nm i współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną z krótszym przełożeniem głównym. Tak zestrojony przez zegarmistrza z Ford Performance napęd imponująco radzi sobie z crossoverem ważącym ciut ponad 1,3 t – sprint od zera do 100 km/h trwa tylko 6,7 sekundy. Prędkość maksymalna to 220 km/h. Do tego jest jeszcze pakiet obejmujący mechanizm różnicowy o zwiększonym tarciu wewnętrznym LSD, układ optymalnego startu Launch Control oraz sportowy wskaźnik momentu zmiany biegów.

Ford Puma ST / Ford

A kiedy droga zacznie skręcać także właściwości jezdnych trzeba spodziewać się na wyższym poziomie. Puma ST skrywa pod spodem o 40 proc. sztywniejszą tylną belkę ze sprężynami zawieszenia o zmiennym kierunkiem działania. Na obu osiach są też grubsze stabilizatory. W układzie kierowniczym zmieniono przełożenie i siłę wspomagania (jest prawie 25 proc. bardziej bezpośrednie niż w standardowej Pumie). Większe tarcze hamulcowe mają szybciej i skuteczniej zatrzymywać auto. W takiej konfiguracji wyczynowe opony Michelin Pilot Sport 4 S nawinięte na 19-calowe felgi raczej ciężko będzie zmusić do zerwania przyczepności.

Pumę ST zaprezentował Piotr Pawlak, nowy prezes Ford Polska / Ford

Ford szczególnie dumny jest też z czterech trybów jazdy, których zmianie towarzyszy efektowna animacja i inna kolorystyka wirtualnych wskaźników. Do wyboru przewidziano ustawienie: normalne, ekologiczne skonfigurowane pod kątem maksymalnej oszczędności paliwa (po raz pierwszy w autach linii ST), sportowe (mapowanie silnika wyostrza jego reakcje na gaz) oraz torowe. W tym ostatnim wszystkie "organy" Pumy ST są nastawione tak, by uzyskać jak najlepsze czasy, kontrola trakcji jest wyłączona, a interwencje ESC następują dopiero przy dużym uślizgu kół. Dodatkowo system stabilizacji toru jazdy ESC daje wybrać jeden z trzech programów pozwalających na pełną kontrolę układu, tryb poślizgu z ograniczoną interwencją oraz pełną dezaktywacją systemu.

Ford Puma ST / Ford
Reklama

Agresywna uroda Pumy ST nie jest tylko na pokaz. Zintegrowany z przednim zderzakiem splitter ma zwiększyć o prawie 80 proc. siłę docisku przedniej osi, zapewniając większą stabilność i przyczepność. Duży tylny spojler dachowy w duecie dyfuzorem wbudowanym w zderzak powinny poprawiać właściwości aerodynamiczne. Rozgrzane 200 KM schłodzą górne i dolne kratki. Poza najzieleńszą zielenią auto można mieć jeszcze w pięciu kolorach (Agate Black, Desert Island Blue, Fantastic Red, Frozen White lub Magnetic). W kabinie fotele Recaro, czarna podsufitka, aluminiowe pedały i spłaszczona u dołu kierownica.

Lista wyposażenia obejmuje m.in. ładowarkę indukcyjną, podgrzewaną przednią szybę, przednie i tylne czujniki parkowania, czujnik deszczu oraz system komunikacji i rozrywki Ford SYNC 3, umożliwiający kierowcy głosowe sterowanie systemem audio, nawigacją i podłączonymi smartfonami / Ford
Ford Puma ST / Ford

Puma ST nie straciła z praktycznych cech zwykłej Pumy. Czyli dalej bagażnikiem rozkłada na łopatki wszystkich rywali – ma pojemność aż 456 l (o 164 l lepiej niż Fiesta). To rekord wśród małych crossoverów. Tajną bronią jest 80-litrowy MegaBox pod podłogą, który pomieścił trzy walizki. Sprytnie pomyślany, opatentowany schowek nie tylko ułatwia transport wysokich przedmiotów (do 115 cm), ale dzięki gumowej wykładzinie i odpływowi z korkiem spustowym pozwala np. spłukać wodą ziemię po przewożonych sadzonkach czy kwiatach doniczkowych. Funkcjonalność podnosi regulowana podłoga. I jeszcze coś – w otworze bagażnika zmieści się pudło szerokie na metr. Przy takich możliwościach transportowych nawet większy o klasę Focus 5d z 375-litrowym kufrem wypada blado.

Ford Puma ST / Ford
Ford Puma ST nokautuje bagażnikiem i sprytnymi rozwiązaniami / Ford
Ford Puma ST / Ford

Ford również pod względem układów bezpieczeństwa rozdaje szerokim gestem. Puma ST potrafi automatycznie zahamować, kiedy prowadzący nie zauważy pieszego czy rowerzysty lub zagapi się w korku. Także system utrzymania pasa ruchu dzięki funkcji rozpoznawania krawędzi drogi dopilnuje bezpiecznego dotarcia do celu. Przewidziano też tempomat adaptacyjny z systemem rozpoznawania znaków ograniczenia prędkości. Do tego sportowa Puma dzięki informacjom z chmury danych potrafi ostrzegać o zagrożeniach na trasie. "Widzi" nawet te czające się za zakrętem lub przed pojazdami poprzedzającymi. Komunikaty wysyłane są niezależnie od informacji z układu nawigacji satelitarnej i udostępniane są przez lokalne władze oraz inne auta podłączone do tego udogodnienia.

Puma ST jest już w produkcji i niebawem będzie można składać zamówienia. Cena? Pozostaje tajemnicą, ale można spodziewać się kwoty wyższej niż za Fiestę ST, ale mniejszej niż za Focusa ST.

Ford Puma ST / Ford
Ford Puma ST / Ford
Ford Puma ST / Ford