Prezes spółki Karol Zarajczyk podkreślił, że jest to bardzo ciekawe miejsce. To jeden z największych ciągnikowych rynków na świecie, zaraz za Indiami i Pakistanem, do tej pory zamknięty. "Są różne projekty brane pod uwagę od dostawy gotowych wyrobów z Polski, montaż na miejscu, ale to jeszcze wczesna faza, by mówić na jakiej zasadzie, by to było" - wyjaśnił.
Zaznaczył, że rocznie w Iranie sprzedaje się blisko 40 tysięcy ciągników. "To udział 10 procent to już jest dla nas duża sprawa" - podkreślił. Spółka liczy, że w pierwszych latach uda jej się zdobyć z jakimś partnerem irański od 2 do 5 procent rynku.
Wczoraj wizytę w Iranie zakończył wicepremier Janusz Piechociński, towarzyszyła mu grupa polskich przedsiębiorców - oprócz Ursusa, przedstawiciele takich firm jak między innymi Dr Irena Eris, Newag czy Pesa.