Kalifornijska Tesla produkuje luksusowe i drogie auta elektryczne. Chętnych na ich zakup jednak nie brakuje. Szef Tesli Elon Musk ogłosił, że klienci jego firmy już w grudniu będą odbierać auta z supernowoczesnym wyposażeniem - chodzi o model S P85D.
Samochody będą posiadać zaawansowane radary i system czujników wykrywających zagrożenia na drodze. Jeśli kierowca nie zareaguje, to hamulce zostaną uruchomione automatycznie.
Tesla Model S P85D będzie też trzymać się środka pasa ruchu i parkować bez kierowcy w środku. Nowe samochody oznaczane literą D będą też miały dwa silniki i napęd na cztery koła - co pozwoli im przyspieszać do 100 km/h w 3,2 sekundy.
Inwestorzy nie zareagowali jednak entuzjastycznie na doniesienia z Kalifornii. Spodziewali się bowiem ujawnienia bardziej rewolucyjnego modelu - auta, które potrafi jeździć bez udziału kierowcy. Po początkowym wzroście akcje Tesli potaniały o 6 procent.